W związku z bezprawnym działaniem strefy parkowania w 2003 roku, do MZD może popłynąć lawina pozwów o odszkodowania.(Fot: archiwum)
W 2008 roku na podstawie egzekucji administracyjnej z konta bankowego Piotra Miedziejko ściągnięto 1200 złotych, które miały pokryć koszty kar za parkowanie bez ważnego biletu w okresie od czerwca do listopada 2003 roku. - Według mnie była to decyzja bezprawna. Trybunał Konstytucyjny wydał decyzję, że uchwała wprowadzająca strefę łamała konstytucję - wyjaśnia adwokat. - MZD nie chciało zwrócić moich pieniędzy, więc sprawę przekazałem pod rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w Opolu, a ten uznał, że miejska spółka powinna oddać pieniądze – dodaje Miedziejko.
Miejski Zarząd Dróg pieniędzy adwokatowi jednak nie oddał, a od wyroku sądu złożył apelację. - Została ona właśnie oddalona i w świetle prawa, MZD ma oddać pieniądze. Jeśli samo się nie zdecyduje to postaram się o tytuł wykonawczy i spółka będzie dodatkowo obciążona kosztami komorniczymi – zastrzega Piotr Miedziejko. Według adwokata, za jego wygranym procesem pojawi się lawina następnych. - Sam prowadzę 4 takie sprawy. Nieoficjalnie wiem, że takich poszkodowanych osób jest kilkakrotnie więcej, ale czekały na finał mojej sprawy - dodaje Miedziejko.
Komu przysługuje więc odszkodowanie i jak powinien się o nie starać? Strefa płatnego parkowania działała bezprawnie w 2003 roku. Jeżeli w tym czasie ktoś parkował bez biletu i otrzymał z tego tytułu kary, ma prawo do zwrotu pieniędzy. - Ale tylko pod warunkiem, że stracił je na skutek egzekucji administracyjnej. Jeśli ktoś zapłacił kary dobrowolnie nie ma podstaw do zwrotu pieniędzy - wyjaśnia Miedziejko. - W celu odzyskania utraconych środków należy wytoczyć proces cywilny miejskiej spółce - podsumowuje adwokat.
lolitka1131: Napisał postów [47], status [rozkręca się]
złodzieje. wstydzili by się:(