- Ten sezon składa się z dwóch części: kontynuujemy działania zaplanowane przez mojego poprzednika, z którym wciąż współpracujemy, ale będą też realizacje, które odzwierciedlają plan założony w mojej koncepcji - mówił Dworakowski podczas konferencji. Jego wizja zakłada, że każdy z trzech sezonów jego kadencji będzie oparty na jednym z żywiołów. Rozpoczynający się właśnie sezon poświęcony będzie powietrzu.
- Chcielibyśmy zachłysnąć się kosmosem Lema i językiem - podkreślił Dworakowski, zapowiadając, że już w drugiej części sezonu widzowie zobaczą adaptację "Solaris" Stanisława Lema.
Sezon rozpocznie się już w najbliższą sobotę, 6 września, premierą nowoczesnej wersji "Czerwonego Kapturka" w reżyserii Anny Wieczorek. Tytułową bohaterką spektaklu będzie Kasia - dziewczynka z krwi i kości, z którą młodzi widzowie łatwo się utożsamią.
- Niebezpieczeństwo nie zawsze musi być odstręczające. Może być piękne, miłe i uwodzicielskie - mówiła reżyserka, podkreślając, że spektakl porusza temat strachu jako mechanizmu przetrwania. Przedstawienie, trwające godzinę, skierowane jest do widzów od 5. roku życia. Sceniczny, baśniowy las dopełni muzyka autorstwa Magdaleny Gorwy-Porębskiej.
We wrześniu odbędzie się również premiera "Jaszczuruni" na podstawie tekstu Marty Guśniowskiej. Reżyserem spektaklu jest Marek Zákostelecký - znany już opolskiej publiczności z głośnego spektaklu "Ja goryl, Ty człowiek".
- To bardzo ciekawa historia. Myślę, że po jej obejrzeniu połowa widzów stanie się wegetarianami - zapowiada artysta, nie kryjąc humoru, ale i powagi tematu.
W spektaklu wystąpią nowi etatowi aktorzy teatru: Jan Dusza (student wrocławskiej filii Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie) oraz Stanisław Michalski (absolwent warszawskiej Akademii Teatralnej, znany z roli w "Hamlecie" w reż. Anny Wieczorek).
W drugiej części sezonu, oprócz "Solaris", planowana jest także premiera spektaklu dla dzieci opartego na metodzie nauki języka prof. Moniki Wiśniewskiej-Kin. Reżyserią zajmie się Honorata Mierzejewska-Mikosza.
Dworakowski nie kryje nadziei, że współpraca z teatrem będzie długofalowa: - Mam nadzieję, że będzie wola, by ją przedłużać o kolejne żywioły - mówił z uśmiechem.
Choć zmienia się dyrekcja i pojawiają się nowe twarze, teatr nie odcina się od swojej przeszłości. Krystian Kobyłka, mimo przejścia na emeryturę, pozostaje blisko sceny jako kurator Ogólnopolskiego Festiwalu Teatrów Lalek odbywającego się w Opolu.
Nowy sezon w Teatrze Lalek zapowiada się jako połączenie kontynuacji, świeżości i odwagi artystycznej. A wszystko to pod znakiem powietrza, języka i wyobraźni.