(Fot. Archiwum)
Z ustaleń śledztwa wynika, że Hubert Ś., mając wówczas 20 lat, odwiedził Agatę H. w jej mieszkaniu, gdzie kobieta świadczyła usługi seksualne. Między nimi doszło do sprzeczki, która przerodziła się w brutalny atak. Mężczyzna chwycił młotek i zadał kobiecie ponad 20 ciosów - głównie w głowę i klatkę piersiową.
Po dokonaniu zbrodni sprawca nie tylko okradł ofiarę z jej rzeczy osobistych, ale - jak ustalono podczas procesu - zrobił sobie zdjęcie ze zwłokami. Ten fakt, jak podkreślił sąd, "świadczy o skrajnym znieczuleniu i braku elementarnego szacunku dla życia ludzkiego".
Sąd Okręgowy w Opolu, ogłaszając wyrok, zaznaczył, że choć oskarżony przyznał się do winy i wyraził skruchę, brutalność czynu oraz jego motywy nie pozwalają na nadzwyczajne złagodzenie kary. Hubert Ś. został skazany na 20 lat i 2 miesiące pozbawienia wolności. Dodatkowo ma zapłacić 200 tysięcy złotych zadośćuczynienia rodzinie zamordowanej kobiety.
- To nie była zbrodnia w afekcie. To był akt skrajnej przemocy, poprzedzony świadomym działaniem - powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia prowadząca sprawę.
Wyrok nie jest prawomocny. Obrońca skazanego zapowiedział, że rozważa złożenie apelacji.
Sprawa odbiła się szerokim echem nie tylko w regionie, ale i w całej Polsce. Wśród opinii publicznej wyrok wywołał mieszane reakcje - część osób uważa, że kara jest zbyt łagodna jak na tak brutalne przestępstwo. Inni zwracają uwagę na młody wiek sprawcy i szansę na resocjalizację.
Rodzina Agaty H. nie kryje bólu i rozgoryczenia. - Żaden wyrok nie zwróci nam córki. Ale mamy nadzieję, że sprawiedliwości stało się zadość - powiedziała matka zamordowanej w krótkim oświadczeniu dla mediów.
Sprawa pozostaje jednym z najdrastyczniejszych przykładów przemocy domowej i seksualnej ostatnich lat, a opinia publiczna domaga się szerszej debaty na temat bezpieczeństwa kobiet i skuteczności systemu sprawiedliwości.
Bodziulla: Napisał postów [2158], status [Szycha]
Jakoś łagodnie potraktowany...