Do odnalezienia stada wykorzystano drona DJI Matrice 4T z termowizją. Dzięki zastosowaniu nowoczesnej technologii, operator drona i zarazem prezes Fundacji - Adrian Grela - już po siedmiu minutach od startu zlokalizował zwierzęta żerujące na uprawach kukurydzy. Zarejestrowano obecność zarówno samic z cielętami, jak i byków.
Jeleń sika (Cervus nippon) - pochodzący z Azji Wschodniej - to gatunek o charakterystycznym umaszczeniu z białymi cętkami. Choć z pozoru uroczy i niecodzienny w polskim krajobrazie, stanowi poważne zagrożenie ekologiczne. Jego obecność niesie ryzyko transmisji pasożytów, groźnych dla bydła i żubrów, a także potencjalnej hybrydyzacji z rodzimym jeleniem szlachetnym.
- Polska ma już wystarczająco bogaty zestaw jeleniowatych: sarny, jelenie, daniele, łosie. Nie potrzebujemy kolejnych, szczególnie obcych, które mogą zaburzyć lokalny ekosystem - komentuje Fundacja Koło Natury w oficjalnym stanowisku.
Obecność jeleni sika w powiecie brzeskim uruchomiła lawinę wątpliwości prawnych i administracyjnych:
1. Skąd się wzięły? Nieoficjalnie mówi się o ucieczce z hodowli, ale brak potwierdzonych informacji.
2. Czyje są? Jeśli zbiegły, to czy są jeszcze własnością hodowcy, czy już dzikimi zwierzętami podlegającymi Skarbowi Państwa?
3. Kto odpowiada za ich eliminację? Zgodnie z ustawą o gatunkach inwazyjnych, Gmina powinna zgłosić sprawę do RDOŚ, który podejmuje decyzję o dalszych krokach. Ale proces ten w praktyce bywa opóźniony i niejasny.
4. Skąd wziąć pieniądze? Polowanie na jelenia sika jest dozwolone jedynie indywidualnie. Ewentualne polowanie zbiorowe wymaga specjalnej zgody i nakładów finansowych, których nikt na razie nie chce pokryć.
5. Co z tuszami? Jeleń sika nie jest już gatunkiem łownym, więc nie obowiązują wobec niego przepisy o gospodarce tuszami. Utylizacja mięsa to jedna z możliwości, choć kosztowna i kontrowersyjna.
6. Alternatywy? Czy możliwy jest np. odłów? I co wtedy zrobić ze stu odłowionymi osobnikami? Gdzie je umieścić i kto miałby za to zapłacić?
7. Dlaczego dopiero teraz? Jak twierdzi Fundacja, jelenie nie pojawiły się "wczoraj". Mówi się, że są obecne w regionie od miesięcy, a nawet lat.
8. Kto zapłaci za szkody w uprawach? Sika nie jest gatunkiem łownym ani chronionym - brakuje przepisów regulujących odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez ten gatunek. Czy będzie to Skarb Państwa, koło łowieckie, a może nikt?
Fundacja Koło Natury zapowiada dalszy monitoring sytuacji i deklaruje wsparcie dla wszystkich zaangażowanych stron - zarówno organizacji rządowych, jak i lokalnych społeczności. W międzyczasie apeluje o poważne potraktowanie sprawy, która choć z pozoru egzotyczna, może mieć poważne skutki gospodarcze i środowiskowe.
- Inwazyjne gatunki obce to nie tylko problem przyrodniczy, ale także prawny i ekonomiczny. Sytuacja z jeleniem sika to przykład tego, jak jedno stado może uwypuklić luki w systemie - podsumowuje Adrian Grela.
Fundacja zachęca do publicznej debaty i wspólnego wypracowania rozwiązania, zanim chmara jeleni sika zdąży rozprzestrzenić się dalej. Jednak jak na razie trwa spór pomiędzy Kołem łowieckim obejmującym dany teren, a właścicielem pola. Jak udało nam się ustalić spór jest niezwykle zażarty, a rozwiązania na razie nie widać.
amigoss: Napisał postów [451], status [pismak]
Następni bezwizowcy , sztucer , kula i po krzyku .