(Fot. Archiwum)
Nowelizacja ustawy - Prawo oświatowe, której projekt rząd opublikował w lipcu 2025 roku, ma wprowadzić roczny limit nieobecności uczniów na poziomie 25% wszystkich zajęć dydaktycznych. Przekroczenie tego progu będzie uznawane za niespełnianie obowiązku szkolnego i może wiązać się z surowymi konsekwencjami administracyjnymi dla opiekunów prawnych dziecka.
Rodzice, którzy nie dopilnują realizacji obowiązku szkolnego, mogą zostać ukarani grzywną w wysokości do 10 tys. zł - jednorazowo, przy możliwości ponownego nałożenia kary do łącznej wysokości 50 tys. zł. Przed zastosowaniem sankcji ma być jednak wysyłane pisemne upomnienie.
W uzasadnieniu projektu MEN podkreśla, że obecny próg (50% nieusprawiedliwionych nieobecności w miesiącu) jest zbyt liberalny i nie odpowiada rzeczywistym potrzebom edukacyjnym. Nowy limit ma umożliwić skuteczniejsze egzekwowanie obowiązku szkolnego i przeciwdziałać narastającym zaległościom, szczególnie w nauczaniu przedmiotów wymagających ciągłości, takich jak matematyka czy języki obce.
Zmiany obejmą również powołanie nowych instytucji: Krajowego i Wojewódzkich Rzeczników Praw Uczniowskich. Mają oni wspierać uczniów i monitorować, czy wprowadzane mechanizmy nie naruszają ich praw.
Nowe przepisy wpisują się w szerszą europejską tendencję. Podobne sankcje obowiązują już m.in. w Niemczech, gdzie w niektórych landach kary za notoryczne nieobecności sięgają 2,5 tys. euro, czy w Wielkiej Brytanii - gdzie za opuszczanie lekcji rodzice mogą zapłacić 60 funtów za każdy dzień.
MEN wskazuje, że celem zmian nie jest karanie, lecz stworzenie systemu mobilizującego do regularnej obecności w szkole. Według zapowiedzi resortu nowe przepisy mają wejść w życie 1 września 2025 roku.
liberty: Napisał postów [5735], status [Szycha]
Szoszony tą karę te będą płacić??? Na ile to wirtulanych małych szoszonów było pobierane 500/800+ i ile swodczen przepadło jak w końcu ci idioci z POPIS zaczęli sprawdzać czy bachory ukraińskie na które jest pobierane świadczenie chodzą do polskich szkół???