- Autor: Dagmara
- Wyświetleń: 595
- Dodano: 2025-08-17 / 19:46
- Komentarzy: 0
Niebezpieczny kwas trafia z deszczem do środowiska i ludzkiej krwi. Coraz więcej krajów reaguje
Kwas trifluorooctowy (TFA), produkt rozpadu gazów fluorowanych m.in. z klimatyzatorów, wykryto w opadach atmosferycznych, wodzie pitnej i ludzkiej krwi. Naukowcy i regulatorzy ostrzegają: substancja jest wyjątkowo trwała, a jej wpływ na zdrowie może być większy, niż dotąd sądzono.
W renomowanym magazynie "Nature" opublikowano artykuł ostrzegający przed obecnością kwasu trifluorooctowego (TFA) w środowisku. To produkt uboczny rozpadu fluorowanych gazów cieplarnianych, pochodzących m.in. z urządzeń chłodniczych i klimatyzacyjnych, który - jak się okazuje - spada na ziemię wraz z deszczem. Jego trwałość i zdolność przemieszczania się w przyrodzie powodują, że jest obecny już nie tylko w wodach gruntowych, ale również w glebie, roślinach, a nawet w próbkach krwi i moczu ludzi.
Zanieczyszczenia pochodzące z przemysłu chłodniczego i izolacyjnego obecne są nie tylko w rejonach przemysłowych, ale także w odległych ekosystemach, takich jak lodowce Arktyki. W artykule zaznaczono, że chociaż TFA długo uważano za relatywnie nieszkodliwy, jego zdolność do bioakumulacji i trudności z degradacją zmieniają ocenę ryzyka.
Na razie brak jednoznacznych dowodów wskazujących na szkodliwość TFA dla zdrowia człowieka, jednak naukowcy przyznają, że badania nad tą substancją dopiero się rozpoczynają. Jamie DeWitt, toksykolog z Oregon State University, zapowiedział 30-dniowe badania na myszach, które mają wykazać wpływ TFA na układ odpornościowy. Jak podkreślają badacze, potencjalne skutki zdrowotne mogą ujawnić się dopiero po wielu latach.
Wzrost zainteresowania ze strony instytucji regulacyjnych może wpłynąć na przyszłość wielu sektorów gospodarki. Europejska Agencja Chemikaliów rozważa uznanie TFA za substancję wyjątkowo trwałą i toksyczną dla rozrodczości. Takie oznaczenie spowodowałoby konieczność dostosowania się do restrykcyjnych norm środowiskowych w całej Unii Europejskiej. Niektóre kraje nie czekają na wspólne decyzje - Dania zakazała już stosowania pestycydów rozkładających się do TFA, a Niemcy i Holandia wprowadziły limity dla tej substancji w wodzie pitnej.
Firmy działające w przemyśle chemicznym, chłodniczym, rolniczym czy farmaceutycznym muszą liczyć się z koniecznością modernizacji technologii. Dostosowanie do nowych norm może oznaczać kosztowne zmiany w produkcji i składach chemicznych. Presja rośnie również ze strony inwestorów - coraz więcej funduszy monitoruje tzw. chemiczny ślad środowiskowy, a brak transparentności w tym zakresie może oznaczać utratę finansowania lub ograniczenia w eksporcie.
Eksperci podkreślają jednak, że obecna sytuacja może być impulsem do wdrażania zielonych innowacji - od filtrów wychwytujących PFAS, przez bezpieczniejsze środki chłodnicze, po biodegradowalne materiały. Przedsiębiorstwa, które zareagują na czas, mogą nie tylko zredukować ryzyko, ale też zyskać przewagę konkurencyjną na rynku, który coraz silniej premiuje zrównoważony rozwój.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.