(Fot. Karol Nawrocki/Facebook)
Podczas wieczoru wyborczego w sztabie Karola Nawrockiego jego córka - uśmiechnięta, pogodna i wyraźnie przejęta atmosferą wydarzenia - żywiołowo reagowała na to, co działo się wokół. Biła brawo, machała biało-czerwoną chorągiewką i pozdrawiała zebranych gestem serca. Zachowanie dziecka, naturalne i niewinne, stało się jednak celem internetowych komentarzy o charakterze prześmiewczym, a niekiedy wręcz obraźliwym.
W odpowiedzi na pojawiające się w sieci wpisy głos zabrała żona prezydenta elekta, Marta Nawrocka. W emocjonalnym poście na Instagramie zaapelowała o ochronę dzieci przed hejtem i przypomniała, że każde dziecko zasługuje na beztroskie dzieciństwo.
- Zatrzymajmy się na chwilę i pomyślmy, jak słowa mogą ranić. Każde dziecko zasługuje, by dorastać w świecie pełnym miłości i akceptacji - napisała. - Zwracam się więc z prośbą do Państwa: chrońmy najmłodszych, pozwólmy im cieszyć się najpiękniejszymi momentami w ich życiu.
W swoim wpisie wspomniała również o trójce dzieci - Danielu, Antku i Kasi - podkreślając, że to właśnie one są dla niej i męża źródłem codziennej radości.
Do sprawy odniósł się rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Jacek Dobrzyński, informując, że policja podjęła "należyte czynności" w związku z internetowym hejtem wobec córki prezydenta elekta.
- Każdy hejt, na kogokolwiek, a tym bardziej na dziecko, jest niedopuszczalny - powiedział Dobrzyński. - Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że policja działa w oparciu o obowiązujące przepisy prawa, a służby nie są i nie będą wykorzystywane w celach politycznych.
Prawnicy i specjaliści od bezpieczeństwa w sieci podkreślają, że dzieci - zwłaszcza te osób publicznych - muszą być wyłączone z debaty politycznej. - Dziecko nie bierze udziału w kampanii, nie podejmuje decyzji, nie reprezentuje stanowisk - komentuje dr Anna Szymańska, ekspertka ds. mediów. - Osoby, które celowo uderzają w nieletnich w przestrzeni publicznej, powinny ponosić konsekwencje prawne.
Sprawa wywołała poruszenie także wśród polityków opozycji, którzy - mimo ostrej rywalizacji politycznej - zgodnie przyznali, że dzieci nie mogą stawać się ofiarami nienawiści czy cynicznego wykorzystywania w sporach ideologicznych.
W obliczu brutalizacji języka debaty publicznej, apel Marty Nawrockiej może okazać się ważnym głosem przypominającym, że nawet w gorących momentach politycznych istnieją granice, których nie wolno przekraczać - zwłaszcza wobec tych, którzy nie są w stanie się bronić.
Źródło: PAP, TVN24
Patryk100: Napisała postów [1186], status [stały bywalec]
Wreszcie POLICJA weźmie się do roboty...