Rozbłyski te, klasyfikowane jako najwyższa kategoria X, spowodowały wyrzuty plazmy w przestrzeń kosmiczną. Gdy ta plazma dotarła do Ziemi, spowodowała silne i gwałtowne zmiany w ziemskim polu magnetycznym, co zaowocowało pojawieniem się zorzy polarnej. Zjawisko to było widoczne nie tylko w typowych lokalizacjach wysoko na północy, ale również w Polsce, co stanowi rzadkość.
Karol Wójcicki, znany pasjonat i popularyzator astronomii, podzielił się swoimi emocjami na swoim fanpage'u na Facebooku "Z głową w gwiazdach":
- Podejrzewałem to już wczoraj rano, ale brakowało mi odwagi, aby napisać o tym otwarcie - teraz wiemy to już na 100%: to była burza magnetyczna klasy G5. Ekstremalna, najwyższej możliwej kategorii! Taka, o której będzie się mówiło latami i której będą poświęcone całe rozdziały w książkach o astronomii! I weźcie sobie to do serca, gdy mówi o tym gość, który dwa miesiące w roku spędza za kołem podbiegunowym polując na zorze polarne (które w maju to mu już bokiem wychodzą) i obserwował pięć całkowitych zaćmień Słońca: to był jeden z najpiękniejszych spektakli, jakie widziałem w całym swoim życiu!
Wójcicki, który przemierza świat w poszukiwaniu astronomicznych cudów, podkreślił unikalność tego zjawiska, które zaskoczyło nawet tak doświadczonego obserwatora.
Obserwacja zorzy polarnej w Polsce to rzadkość, która dostarczyła niezapomnianych wrażeń zarówno amatorom astronomii, jak i wszystkim, którzy przypadkiem znaleźli się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie.
Czytelnicy podzielili się z nami zdjęciami zorzy z całego regionu. Zobaczcie sami, warto było nie spać.
Jeżeli również chcecie podzielić się zdjęciami zorzy to możecie podsyłać za pomocą formularza lub WhatsApp 794 700 024.
fuksik: Napisał postów [992], status [stały bywalec]
Na kolana i prośmy Pana o wybaczenie. Wszyscy razem ZDROWAĆ MARJIO,ŁAŚKIŚ PEŁNA