Rzuty karne w Stegu Arenie Gwardii Opole z Azotami-Puławy? To pewniak! Po raz trzeci z rzędu w regulaminowym czasie pada remis i tym razem zwycięsko wychodzą z tego gospodarze.
Ale po kolei. Podopieczni Bartosza Jureckiego w poprzednim spotkaniu przegrali z byłym klubem trenera - Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski 26:27. Azoty natomiast na koncie miały w tym sezonie tylko jedną porażkę - z Wisłą Płock na własnym parkiecie.
W pierwszej połowie faworyci nie zawodzili. Mimo różnych prób opolan, tak jednak skutecznie się bronili i potrafili wyprowadzić skuteczne kontry, co dało rezultat po pierwszych 30 minutach 18:16 na korzyść puławian. Po przerwie opolanie wyszli znacznie lepiej i nawet prowadzili przez dłuższy czas, lecz w końcówce znów zawodziła skuteczność, gdyż najpierw Wiktor Kawka z rzutu karnego, a następnie dwukrotnie Antoni Łangowski mogli zamknąć mecz, a to Piotr Jaroszewicz doprowadził do serii "karniaków". Jedynego karnego wybronił Jakub Ałaj i to on został bohaterem tego spotkania. Gwardia Opole w opolskiej Stegu Arenie jest niepokonana.
KPR Gwardia Opole - KS Azoty Puławy 30:30 (16:18) k. 5:3