- Groźny pożar w Niwnicy. Strażacy z PSP i OSP dzielnie walczą z pożarem w jednej z firm w Niwnicy. Chmura dymu jest nad Nysą. Proszę o czasowe zamknięcie okien i unikanie wyjścia z domu lub innych pomieszczeń - pisze burmistrz Nysy, Kordian Kolbiarz.
- O 16.14 do stanowiska kierowania wpłynęło zgłoszenie o pożarze hali, objęta ogniem jest hala firmy produkującej meble i półprodukty do ich wytwarzania. Płoną materiały do produkcji mebli. Na godzinę 17.00 z ogniem walczy 26 zastępów straży pożarnej - przekazał mł. kpt. mgr inż. Łukasz Nowak, rzecznik prasowy opolskiej komendy wojewódzkiej PSP.
Obok miejsca pożaru znajdują się dwa tartaki i osiedle domów jednorodzinnych. Kłęby dymu w momencie kulminacyjnym były widoczne z odległości ponad 20 kilometrów. Trwa walka z pożarem. Na tę chwilę nie ma informacji o osobach poszkodowanych. Płonie hala o wymiarach 25 na 70 na 8 metrów. Do akcji wezwano między innymi śmigłowiec Lasów Państwowych. Co do zagrożonych budynków, nie zapadła decyzja o ewakuacji ich mieszkańców.
Film: Nysainfo:
- Firma spłonęła niemal całkowicie, co najmniej 75 procent. Przepadły maszyny i urządzenia, ale dzięki Bogu nikt nie ucierpiał, bo kiedy zauważono pożar, było już po pracy. Właścicielka jest na miejscu, niestety ona straciła dorobek życia, a poza tym wiele osób straciło miejsce zatrudnienia - to jest dramat. Strażacy walczą przez cały czas na najwyższych obrotach, bo jest dym i ogień - mówi w rozmowie z Radiem Opole burmistrz Nysy.