• Autor: News4media
    • Wyświetleń: 1260
    • Dodano: 2023-02-04 / 12:04
    • Komentarzy: 5

    Czy w sklepach zabraknie jajek? Eksperci odpowiadają: na pewno jeszcze podrożeją

    (Fot. iStock)

    28 procent - o tyle według GUS w grudniu 2022 roku podrożały jajka. Zdaniem specjalistów to jeszcze nie koniec podwyżek. Czy jest zagrożenie, że jaja znikną ze sklepowych półek?

    W marketach opakowanie z 10 jajami kosztuje średnio 7,63 zł. Niektóre sieci handlowe sprzedają je po 9,99 zł.
    Dla porównania - w styczniu 2022 r średnia cena wynosiła 5,94 zł, a maksymalna - 6,99 zł. To oznacza, że opakowanie 10 jaj w marketach podrożało średnio o około 28 proc.

    Ale wśród ogłoszeń przedsiębiorców - podaje serwis InnPoland - można np. znaleźć jaja od kur zielononóżek za 1,80 zł. Czyli za 10 sztuk zapłacimy 18 zł. Dostępne są także jaja od kur z wolnego wybiegu za 2,50 zł. Czyli opakowanie z 10 jajkami kosztuje aż 25 zł.

    Dlaczego jaja aż tak podrożały?

    Z kilku powodów.

    Andrzej Danielak, prezes Zarządu Głównego Polskiego Związku Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu (PZZHiPD), cytowany przez serwis: - Wzrost kosztów produkcji jest nieprzewidywalny. Dlatego ceny jaj też są nieprzewidywalne. Najważniejszym kosztem produkcji jajczarskiej jest cena paszy (około 60-70 proc.). W wyniku wojny w Ukrainie koszty zakupu ziarna, zboża, kukurydzy niespodziewanie wzrosły.

    Z kolei w opinii Janusza Piechocińskiego, byłego wicepremiera i ministra gospodarki, wzrost kosztów produkcji - energii, ciepła i transportu - w przypadku jaj jest dramatyczny. Na szczęście...

    - Teraz mamy lepszą sytuację w paszach. W Polsce jest zastój na rynku zbóż, co powstrzyma dynamikę wzrostu cen pasz, którą obserwowaliśmy przez cały zeszły rok - dodaje.

    Wpływ na to ma też zakup kur. - Przeciętne stado liczy dziesiątki tysięcy sztuk ptaków - przekonuje Danielak.
    Splot tych czynników odbija się zarówno na hodowcach, jak i klientach.

    Czy w Polsce zabraknie jajek?

    Czy na rynku jaj może dojść do tego, co stało się z cukrem, który nagle zaczął znikać z półek? Eksperci uspokajają.

    - W Polsce jaja spożywcze znosi około 40-42 mln kur. Jedna kura produkuje ponad 300 jaj w ciągu swojego cyklu produkcyjnego - przelicza Danielak w rozmowie z InnPoland.

    A, jak to ustalił GUS, w 2021 r. statystyczny Polak zjadł w ciągu roku 157 jaj. Zatem...

    - Produkujemy więcej jaj, niż potrzebujemy. Nadwyżkę kierujemy to na eksport. Ale w związku z tym, że teraz jaj będzie mniej, to producenci będą chcieli uzyskać jak najlepszą cenę, więc czekają nas dalsze podwyżki - przekonuje Mariusz Szymyślik z Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.

    Czasowe braki mogą się zdarzać

    O ile jajek nie zbraknie, to jednak gdzieniegdzie mogą zdarzać się czasowe braki. Powód?

    - W Europie szaleje ptasia grypa - odpowiada Andrzej Danielak, prezes PZZHiPD. - Przepisy, które mają hamować jej rozprzestrzenianie, sprawiają, że stada są likwidowane i nagle w danej okolicy zaczyna brakować jaj. To jest rzecz przejściowa, z którą się uporamy.

    - Grypa ptaków dziesiątkuje drób w najlepszych zagłębiach produkcji jajek, kurczaków i kaczek. Tylko w styczniu jest ponad 20 ognisk tej choroby i ponad 2 mln ptactwa do utylizacji - podsumowuje Janusz Piechociński.

    Jego zdaniem stabilizacja cen paszy może sprawić, że dynamika wzrostu cen jaj nie będzie aż tak wysoka, ale to choroba ptaków stanie się największym wyzwaniem.

    - Ze względu na nieprzewidywalność i niszczącą skalę grypy ptaków, sytuacja zdrowotna może być kluczowa w kontekście cen i dostępności jaj - dodaje.

    Bez klatek, na wolnym wybiegu

    W ocenie branży, problemy stwarza też nowe podejście do hodowli kur. Wiele grup społecznych domaga się m.in. zakazu chowu klatkowego. To spowodowało, że coraz więcej producentów zaczęło przechodzić na produkcję prowolnościową. W efekcie drób jest wypuszczany w teren i podlega naturalnemu zagrożeniu, jakim jest środowisko. Żywe ptaki przenoszą się z miejsca na miejsce i rozprzestrzeniają choroby na zwierzęta hodowlane.
    Maria Madej, menedżer zmian rynkowych w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki w rozmowie z InnPoland odpowiada: - Nie ma konkretnych badań wskazujących na zależność pomiędzy zachorowalnością zwierząt na choroby i bezpieczeństwem epidemiologicznym a systemem utrzymania kur niosek. Zachorowalność we wszystkich systemach zależy od kilku czynników, m.in. przestrzegania zasad bezpieczeństwa biologicznego w hodowlach, zagęszczenia, poziomu stresu.

    I dodaje: - Warto zwrócić uwagę, że gigantyczna koncentracja zwierząt w systemach klatkowych zdecydowanie sprzyja rozwojowi chorób, a faktem jest, że dobrostan kur niosek w systemach klatkowych jest zdecydowanie gorszy niż w systemach bezklatkowych, w tym wolnowybiegowych.


    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2023-02-04 14:51:09 [45.128.38.*] id:1656099  
    Nikolaev: Napisał postów [506], status [pismak] Reputacja
    Można kupić sobie kure i będzie znosić.

    Nick:
    Treść:
    Pokaż - Ukryj  Odpowiedzi [4]
    2023-02-04 21:37:19 [5.173.113.*] id:1656119  
    KubaXY: Napisał postów [3332], status [Szycha] Reputacja
    Siebie znieś
    [1]
    2023-02-05 09:52:18 [185.246.208.*] id:1656126  
    [moderacja]: Napisał postów [506], status [pismak] Reputacja
    [moderacja]
    [-5]
    2023-02-05 09:53:34 [185.246.208.*] id:1656127  
    [moderacja]: Napisał postów [506], status [pismak] Reputacja
    [moderacja]
    [-5]
    2023-02-05 15:26:36 [45.134.212.*] id:1656148  
    Nikolaev: Napisał postów [506], status [pismak] Reputacja
    Sam się znieś. Biedny kuPusiu.