Politycy chcą wyjaśnień od dyrektora TVP3 Opole w temacie bójki podczas wigilii pracowników

(Fot. Dżacheć)

W nocy z 16 na 17 grudnia w opolskim hotelu DeSilva odbywała się wigilia pracownicza członków TVP3 Opole. Impreza zakończyła się bójką i interwencją policji. Opolscy politycy chcą wyjaśnień od dyrektora TVP3 Opole, Łukasza Żygadło.

Wigilijna impreza pracowników opolskiego oddziału TVP wymknęła się spod kontroli. Między pracownikami doszło do sporu i rękoczynów. Uczestnicy zabawy zachowali się na tyle agresywnie, że obsługa hotelu wezwała policję.

Centrum Informacji TVP wydało oświadczenie w tej sprawie:

"Zarząd Telewizji Polskiej polecił dyrektorom w TVP, aby zaprzestali organizacji spotkań świątecznych poza siedzibą Spółki. Zakaz dotyczy także spożywania alkoholu podczas świątecznych spotkań w firmie. Decyzja ta dotyczy zarówno oddziałów, jak i centrali. Oczekuje się od Spółki skromności i racjonalności".

Do sytuacji odnieśli się opolscy politycy - Witold Zemabczyński, Ryszard Wilczyński, Marcin Oszańca i Piotr Gosztyła i Waldemar Hartman.

- Jak usłyszałam tę informację nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać, ale dominowało zażenowanie i wstyd. Pewne rzeczy są bardziej szkodliwe społecznie, jak to, że TVP jest narzędziem propagandowym. Impreza alkoholowa połączona z okładaniem się po twarzach...to pokazuje jak się demoralizują ludzie i jak degenerują się instytucje zarządzane na potrzeby autorytarnej władzy. Jako obywatelka chcę powiedzieć, że mamy prawo wiedzieć na co wydawane są te olbrzymie pieniądze z naszych podatków, które poszły na TVP. Nie widzę powodów, byśmy mieli taką żenadę finansować - mówi Małgorzata Besz-Janicka.

- Jestem tu dziś z interwencją poselską. Nie sądziłem, że 2,7 mld mogło przełożyć się na 2,7 promila. Żądam od dyrektora Żygadło konkretnych wyjaśnień i jakie będą tych zachowań konsekwencje. Za moment wchodzimy do siedziby TvPiS by uzyskać wyjaśnienia od dyrektora Żygadło - mówi Witold Zembaczyński.

- Ten ośrodek wielokrotnie piętnował obywateli za różne rzeczy, zwykle niesłusznie. Minęła 3 doba od tych wydarzeń, a w dalszym ciągu nie mamy komentarza czy wyjaśnień. Czy to są standardy dziennikarstwa czy życia społecznego?

- Jedyną konsekwencją, jaka powinna dotyczyć TVP to dymisja dyrektora. Wszyscy zastanawialiśmy się na co wydane zostało 2,7 mld złotych, a widzimy to na przykładzie wydarzeń z ostatniego weekendu. Standardy dziennikarstwa TVP to sprawa na oddzielną konferencję prasową. Jako członkowie partii demokratycznych będziemy żądać wyjaśnienia oraz wyciągnięcia konsekwencji - mówi Marcin Oszańca, przewodniczący opolskich struktur PSL.