• Autor: News4media
    • Wyświetleń: 829
    • Dodano: 2022-12-16 / 16:48
    • Komentarzy: 0

    Katar 2022. Argentyna-Francja i Maroko-Chorwacja

    (Szymon Marciniak)

    Już w ten weekend poznamy najlepsze drużyny piłkarskie świata. Najpierw Maroko zmierzy się z Chorwacją, a potem wielki finał w udziałem Argentyny i Francji.

    Nie ma już na polu gry ani wielkiej Brazylii, ani legendarnej Anglii, ani naszpikowanych gwiazdami boisk Hiszpanii i Portugalii. Nie sprawdziło się też powiedzenie, że na koniec i tak wygrywają Niemcy. Te wszystkie reprezentacje już poodpadały z Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Katarze. Bój toczą już tylko cztery reprezentacje.

    Mecz o 3 miejsce: Maroko-Chorwacja, sobota, godzina 16

    Zanim poznamy mistrza, zanim złoty puchar zostanie wręczony, to najpierw musimy poznać drużyny, które zajmą czwarte i trzecie miejsce w turnieju. I tak w sobotę o godzinie16 spotkają się zespoły, którym przed mundialem nie wróżono aż takiego sukcesu. To Maroko, które dzięki arcyskutecznej obronie zaszło tak wysoko i przegrało jedynie z Francją. To właśnie afrykański skład wyeliminował z gry takie reprezentacje jak Hiszpania i Portugalia.

    Maroko na boisko spotka się z Chorwacją. Nie ma co ukrywać, że to zawsze była silna drużyna, ale też niedoceniana przez komentatorów. Zdanie zmieniali, gdy zobaczyli Chorwatów w akcji. Jeżeli Chorwaci pokonają Maroko, tak jak zrobili to z Brazylią, to zajmą na mundialu 3 miejsce.
    Czy tak się stanie, dowiemy się w sobotę.

    Mecz o 1 miejsce: Argentyna-Francja, niedziela, godz. 16

    A już dzień później wielki finał. Aktualni mistrzowie świata zmierzą się z legendą. Francja stanie oko w oko w Argentyną. To nie będzie gra obronna. Żadna z tych drużyn nie zwykła grać defensywnie. Nawet jeżeli postawi sobie za cel, żeby nie stracić bramki, to aż miło pomyśleć o tym, jakie rajdy piłkarskie przez boisko czekają na nas w niedzielę.

    To będzie spotkanie francuskiej drużyny, w której młodość splata się z doświadczeniem starszych graczy, z legendarną Argentyną, której gwiazdą jest obecnie Lionel Messi. W niedzielę stanie przed szansą powtórzenia sukcesu boskiego Diego Maradony, który poprowadził Argentynę do tytułu w Meksyku w 1986 roku. Argentyna została także mistrzem świata w 1978 r.

    Ale to nie będzie spacer. Żadna legenda nie pomoże, kiedy staje się naprzeciwko mistrzów świata. I to takich, którzy mają w składzie Kyliana Mbappe.

    Messi i Mbappe mają w tym turnieju po tyle samo goli na koncie - 5. A to tylko sprawia, że mecz będzie jeszcze ciekawszy.

    Polski akcent w meczu finałowym

    Finał będzie miał polski akcent, bo spotkanie będzie sędziował Szymon Marciniak. Ze swoimi asystentami - Pawłem Sokolnickim i Tomaszem Listkiewiczem - sędziował jak do tej pory dwa spotkania na tym mundialu.

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".