(Fot. Dżacheć)
Stowarzyszenie TAK dla Opolskiego złożyło w poniedziałek 12 grudnia na ręce Radnych i Zarządu Województwa Opolskiego apel o dofinansowanie programu in vitro na przyszłe lata dla mieszkańców całej Opolszczyzny. Daniel Palimąka, wicedyrektor gabinetu marszałka województwa opolskiego skomentował, że inicjatywa jest cenna, jednak zaplanowany budżet na 2023 rok już zawiera ten zapis, więc i - spóźniona.
- Chcieliśmy podziękować marszałkowi za wczorajszą deklarację, bo okazało się, że po naszej konferencji Facebook zasypał się zdjęciami pana marszałka i grafikami, które potwierdzają, że in vitro będzie. To potwierdza, że nasza aktywność jest potrzebna - mówi Arkadiusz Wiśniewski, prezydent miasta Opola.
- Chcę zauważyć sprawę trochę smutną, ponieważ mamy do czynienia prawdopodobnie z rolowaniem tych samych pieniędzy, ponieważ taki sam zapis ( 2mln zł na politykę wsparcia tego typu działań) znalazł się już w zeszłorocznym budżecie województwa opolskiego. Pytanie - kiedy rodziny z opolskiego będą mogły takie wsparcie otrzymać, bo minął rok. Trzeba mieć gotowy program, opinię, na którą czeka się dwa miesiące, a Urząd Marszałkowski jeszcze takiej opinii nie ma. Pytamy więc co przez ten rok zrobiono i na co poszły te 2 miliony złotych, a może to te same miliony, które rolują się z budżetu do budżetu - pyta Arkadiusz Wiśniewski.
- Na naszą konferencję zdecydowanie zareagowały przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego mówiąc, że marszałek przewidział wszystko i w budżecie na 2023 roku przeznaczył kwotę na ten cel 2 miliony. Taki zapis widniał już w roku ubiegłym. Nasz wniosek o in vitro jest jak najbardziej na miejscu i na czasie. Nasz apel w tym temacie spotkał się z wieloma miłymi komentarzami w całym regionie. Zostałem zasypany wieloma pytaniami i ciepłymi słowami za podjętą inicjatywę - mówi Piotr Pośpiech, radny powiatu kluczborskiego, członek Stowarzyszenia Tak dla Opolskiego.
