Dramat rozegrał się w środę rano (4 kwietnia) w budynku przy ul. Moniuszki w Lewinie Brzeskim. Matka z trójką małych dzieci (13-miesięczne, 3- oraz 4-letnie) zabarykadowała się w mieszkaniu.
O swych samobójczych planach poinformowała znajomego. Dostał on od kobiety sms-a, w którym pisała, że chce się zabić.
- Mężczyzna zaalarmował policję - mówi aspirant Artur Juzyk, zastępca komendanta komisariatu w Lewinie Brzeskim.
Już w kilka minut po zgłoszeniu na ulicy Moniuszki pojawili się policjanci. - W budynku czuliśmy gaz - relacjonują funkcjonariusze. - By nie doszło do eksplozji odcięliśmy prąd i dopływ gazu.
Kobieta zamknęła się w mieszkaniu - nie chciała nikogo wpuścić. Groziła, że zabije siebie i dzieci. Nie chciała rozmawiać z policjantami. Stróże prawa wyważyli więc drzwi i weszli do mieszkania.
Więcej czytaj w NTO.pl
joannaa: czesc jasiu niewiem jakim jestes mezczyzna i co cie w zyciu zlego spotkalo,ale nie znasz kobiet ,one tez sa wspaniale i nawet najwspanialszy mezczyzna nie jest tego wart zeby odchodzic z tego swiata,kobieta nie poto rodzi dzieci zeby je zostawiac.milosc dzieci do rodzicow jest to najpiekniejszy dar,ale widocznie ty tego nie doswiadczyles.albo uwaznie nie czytales.