Robin Hood angielski lord i Honey z Magdanii to dwa maltańczyki, które przyjechały na wystawę ze stolicy. (Fot. Dżacheć)
Czesi, Słowacy, Niemcy, Hiszpanie, Francuzi, Włosi, Litwini - wszyscy przyjechali w tym samym celu - pokazać światu swoje czworonogi. W tym roku międzynarodową wystawę połączono z Klubową Wystawą Psów do Towarzystwa oraz Klubową Wystawą Jamników.
- Trofea zdobyte na imprezach klubowych są dla hodowców szczególnie cenne, bo można zdobyć je tylko raz w roku - tłumaczy Stanisław Firlik z komitetu organizacyjnego wystawy.
Przez dwa dni trwania imprezy możemy zobaczyć ponad 200 ras psów. Jak podkreślają organizatorzy to rekordowa ilość. Rzadko zdarza się, że na wystawach jest aż taka różnorodność.
Opolska wystawa cieszy się uznaniem wśród europejskich hodowców między innymi ze względu na sędziów, którzy oceniają psy.
- Ci ludzie to autorytety na skalę Europy. Wystawcy wiedzą, że ich psy oceniają najlepsi z najlepszych - mówi Firlik.
Nasza wystawa pod względem atrakcyjności jest druga w kraju. W tej dziedzinie liderem od lat jest Poznań. Jest jednak bardzo ważna w kalendarzach miłośników psów, ponieważ najczęściej otwiera sezon wystawowy.
- A dla hodowców spragnionych po całej zimie wystaw pierwsza wystawa jest szczególnie ważna. Wystawcy, jak mają przerwę między wystawami dłuższą niż miesiąc, to czują się tak, jak ja bez codziennej porannej kawy - śmieje się Stanisław Firlik.
Dziś można było podziwiać psy pasterskie oraz gończe, teriery, goldeny, spaniele oraz charty. Jutro na ringach zmierzą się jamniki, szpice, wyżły oraz psy do towarzystwa.
W niedzielę wystawa otwarta jest od godziny 11 do 17. Bilet ulgowy kosztuje 5, a normalny 10 złotych. Imprezę organizuje opolski oddział Związku Kynologicznego.
beniamin: Napisała postów [6519], status [VIP]
A mnie najbardziej buldogi się podobają...