Organizacja studniówek to w czasie pandemii wielkie wyzwanie oraz duża niewiadoma. Chodzi przede wszystkim o dostosowanie się do aktualnie panujących wymogów i obostrzeń.
Nauczyciele zgodnie przyznają, że wspomnienia z balu studniówkowego są niepowtarzalne i jedyne. - Byłam w ostatnich latach na wielu studniówkach, ale w pamięci jednak mam ten jeden bal...to był mój bal maturalny w 2001 roku. Organizacja od tego czasu bardzo się zmieniła, jest też zdecydowanie inna moda, jednak uważam, że uczniowie potrzebują tej uroczystości. To znak, że wchodzą zaraz w dorosłe życie, że kończy się pewien etap, ale najpierw...polonez i szaleństwo - mówi jedna z nauczycielek.
- Bardzo bałam się, że ta studniówka nie będzie miała miejsca. Bardzo współczułam rok starszym koleżankom, które długo czekały żeby założyć suknię i pójść na bal, a swojej studniówki ostatecznie nie miały. O studniówkach zawsze mówiono z takim specyficznym sentymentem, uśmiechem, opowiadali mi o nich rodzice, dziadkowie, starsze koleżanki. Cieszę się, że ten etap mogę przejść i powoli dociera do mnie, że już za chwilę matura - mówi tegoroczna maturzystka.
amigoss: Napisał postów [451], status [pismak]
Same smakołyki