We wtorek 7 grudnia grupa osób chciała uczestniczyć w rozprawie w Sądzie Rejonowym w Opolu. Problem pojawił się wtedy, kiedy sędzia ogłosił, że pierwsza część rozprawy nie jest jawna. Wtedy "goście" sądowi mieli wtargnąć na salę, oprócz tego, że mieli robić to wbrew sędziemu, nie stosowali się do obowiązku zasłaniania ust i nosa.
- Sędzia wywołała sprawę do odczytania wyroku. Zagrodzono nam możliwość wejścia na salę postawiono zawodnika o wadze 170 kilogramów i dwóch lżejszych. Uniemożliwiono wejście na salę mnie oraz pełnomocnikowi osoby prawnej. Poszliśmy do prezesa sądu, tylko go nie ma dziś, a sekretariat również nie działał. Zamiast wejścia na salę były przepychanki, pobicia i poturbowania. Dodatkowo nieuznanie legitymacji dziennikarskiej - mówi Marek Majcher, redaktor naczelny serwisu www, funkcjonującego pod adresem czujny.pl.
Przed Sądem Rejonowym w Opolu zrobiła się bardzo nerwowa atmosfera. Padały groźby, oskarżenia. Wszystko było rejestrowane przez dziennikarza.
- Interwencja policji dotyczy zakłócenia porządku, zakłócenia pracy Sądu oraz wejścia na teren Sądu Rejonowego bez maseczki. Interwencja nadal trwa - informuje asp. Agnieszka Nierychła, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
Interwencja przeniosła się na komisariat na Chabrach. Do sprawy wrócimy
Patryk100: Napisała postów [1196], status [stały bywalec]
Jak może Dowódca Patrolu dopuścić, żeby Psychole tak się zwracali do Policjantów?