• Autor: Aga_Ko
    • Wyświetleń: 3964
    • Dodano: 2021-11-24 / 20:35
    • Komentarzy: 0

    USK stara się o pozyskanie robota chirurgicznego

    USK nie tylko prowadzi szpital covidowy, ale systematycznie rozwija działalność macierzystej jednostki, planując m.in. rozszerzenie zakresu zabiegów chirurgicznych.


    Robot może być wykorzystywany w chirurgii, urologii czy ginekologii. To duży postęp w chirurgii małoinwazyjnej. Zastosowanie robota to wiele wcześniejszych godzin w centrum symulacji, jednak to jest istotne, by szpitale kliniczne dysponowały takimi robotami.

    - Na świecie do tej pory istniał jeden robot chirurgiczny. W tej chwili to co widzimy to robot zaprojektowany w Wielkiej Brytanii, drugi robot chirurgiczny na świecie, na którym wykonano na świecie już ponad 1500 operacji. Jest gabarytowo mniejszy niż "Da Vinci", którym wykonano wiele milionów operacji. Pokazujemy dziś robot nowej generacji, który jest sprzętem inwazyjnym. Problemem w Polsce jest to, że operacje robotowe nie są refundowane przez NFZ - mówi prof. Grzegorz Oszkinis, kierownik Oddziału Chirurgii Naczyniowej i Ogólnej w USK i Kliniki Chirurgii Uniwersytetu Opolskiego.

    Robot ma zastosowanie przy różnego rodzaju operacjach chirurgicznych w obrębie jamy brzusznej: od wycinania pęcherzyków żółciowych i operacji przepuklin, przez operacje bariatryczne, operacje w zakresie jelita grubego, ale też urologiczne prostatektomie czy całkowite wycięcia pęcherza.

    Dyrekcja Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu zabiega o pozyskanie finansowania na zakup takiego urządzenia, które uzupełniłoby wyposażenie Bloku Operacyjnego.

    - Korzystanie z najnowocześniejszych technologii pozwoli nam zaoferować pacjentom wysokiej jakości usługi medyczne, ale też sprawi, że będziemy postrzegani jako bardziej atrakcyjny pracodawca dla chcących się rozwijać pracowników. Będziemy też mogli zaoferować studentom zakres kształcenia skrojony na współczesne czasy - komentuje Dariusz Madera, dyrektor generalny USK.

    Przedstawiciele firmy CMR Surgical, prezentującej robota w USK wskazywali, że system wyposażony jest w przegubowe narzędzia (imitujące pracę ludzkiej ręki), naturalną kontrolę ich działania oraz obraz 3D w rozdzielczości Full HD. Wszystko to poprawia sprawność, precyzję i kontrolę chirurga w obrębie jamy brzusznej i miednicy.

    Atutem systemu są też "niewielkie rozmiary, dzięki czemu nie zajmuje dużo miejsca na sali operacyjnej. Jego modułowa, przenośna budowa pozwala na przemieszczanie go między poszczególnymi salami operacyjnymi i wykorzystywanie tylko tylu ramion, ile potrzeba do wykonania danego zabiegu" - napisano w informacji.

    I dalej: "umieszczenie przegubu na końcu ramienia robota zapewnia większą swobodę ustawień, co umożliwia stosowanie tego systemu w wielu różnych specjalnościach. Dzięki temu każdą konfigurację robota można dostosować do pacjenta, zaś przeguby narzędzi zapewniają chirurgowi większe pole manewru w ciele pacjenta. Konsola została opracowana z myślą o ograniczeniu obciążenia fizycznego chirurga prowadzącego operację i dlatego umożliwia mu wykonywanie czynności w ergonomicznych pozycjach: siedzącej i stojącej. To z kolei może mu pozwolić na wykonywanie pracy z maksymalną wydajnością przez dłuższy czas i przedłużenie kariery w chirurgii".

    Koszt urządzenia to kwota między 12, a 13 milionów złotych.

    Zdjęcie (1/15)

    (Fot. Dżacheć)

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".