(Fot. Dżacheć)
- Skala zniszczeń po ekipie Zbigniewa Ziobry jest ogromna, sądy to obecnie budynek w ruinie. Musimy zacząć budowę od solidnych fundamentów, bo budujemy dla przyszłych pokoleń, które mają prawo do państwa sprawiedliwego, w którym każdy będzie równy i politycy nie będą dyktować wyroków. Chcemy sądów otwartych dla obywateli, zamkniętych dla polityków." - opisuje ideę projektu rzecznik prasowy Iustitii Bartłomiej Przymusiński.
- Igor Tuleya jest symbolem takiego nieugiętego, odważnego sędziego, który swoją postawą przywraca nam wiarę w praworządność, której w tej chwili nie mamy. Rzeczywiście on przeszedł bardzo ciężką drogę. Nie tylko on został zawieszony i odsunięty od orzekania. Również Paweł Juszczyszyn, który tak naprawdę już 21 miesięcy jest pozbawiony możliwości orzekania. To niezwykle waleczny sędzia, nieustający w wysiłkach. Jest jeszcze wielu innych sędziów, niedawno Maciej Ferek został zawieszony, znowu przez Izbę Dyscyplinarną, której działalność została wstrzymana na skutek wyroku TSUE. Za działanie tej izby płacimy do TSUE milion Euro dziennie kary. Niestety dalej to się pogłębia, kolejne kroki są czynione w kierunku pozbawienia już kompletnie niezależności sądów - mówi Małgorzata Besz-Janicka z opolskiego KOD-u.
- Jest gotowa nowa reforma przez resort Ziobry, która drastycznie pozbawi Sąd Najwyższy jakiegokolwiek znaczenia, zamieni go po prostu w taką wydmuszkę obsadzoną przez nominatów pana Ziobry, który będą powolni jak Trybunał Konstytucyjny pani Przyłębskiej. Jesteśmy tu, by dodawać sił sędziom, bo oni się nie poddają. Chcemy odwrócić ten cały bałagan, który trzeba będzie posprzątać po obecnych rządzących. To będzie możliwe dopiero, kiedy zmieni się władza, kiedy uda się w wyborach - miejmy nadzieję demokratycznych odsuniemy PiS od władzy - mówi.
Sędzia Maciej Ferek był jednym z 11 krakowskich sędziów, którzy odmówili orzekania w składach, w których zasiądą sędziowie wybrani przez obecną KRS. Zarazem zapowiedzieli oni "podjęcie środków prawnych w celu uniknięcia wadliwości wydanych z ich udziałem wyroków". Pod koniec października sędzia odmówił nadania klauzuli wykonalności wyrokowi wydanemu przez krakowski sąd okręgowy (a utrzymanemu przez sąd apelacyjny), bowiem w składzie sędziowskim zasiadał sędzia awansowany z sądu okręgowego do sądu apelacyjnego na wniosek upolitycznionej neo - Krajowej Rady Sądownictwa. Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie Dagmara Pawełczyk-Woicka zawiesiła sędziego w wykonywaniu czynności służbowych. Zawieszenie wg przepisów trwa do czasu wydania uchwały przez sąd dyscyplinarny, nie dłużej niż na miesiąc. Rzecznik dyscyplinarny P. Radzik wszczął wobec sędziego postępowanie dyscyplinarne. Chodziło o trzy sprawy, w których sędzia miał "uchybić godności urzędu w ten sposób, że przekraczając swoje uprawnienia przyznał sobie kompetencje do badania zgodności z prawem powołania trojga innych sędziów."
neon: Napisał postów [2696], status [Szycha]
Czasu się nie cofnie - nowe idzie.Oni tego nie kumają!