W lodówce społecznej uruchomionej wspólnie przez Polski Czerwony Krzyż i Urząd Miasta Opola mieszkańcy mogą umieszczać zarówno gotowe produkty spożywcze, jak i własne wyroby. Jest jednak wymóg konieczny, aby miały one widoczną datę ważności.
- Zdecydowaliśmy się otworzyć ją teraz, bo w tym okresie jesienno-zimowym ta pomoc dla osób bezdomnych i ubogich jest najbardziej potrzebna. Z tego miejsca korzystać będą mogły te osoby, którym nie powodzi się zbyt dobrze, przy tym mam nadzieję, że będą mogły liczyć na wsparcie mieszkańców - mówi Dawid Drożdż, dyrektor opolskiego oddziału PCK.
W lodówce już pojawiły się pierwsze produkty. To jogurty, mleko, a nawet rosół domowej roboty.
Lodówka stanęła w obudowanym "domku" w celu zmniejszenia wpływu warunków atmosferycznych oraz bezpiecznego podłączenia prądu elektrycznego. Do realizacji projektu została zakupiona nowa lodówka z witryną. Na drzwiach lodówki możemy przeczytać regulamin oraz ideę jej utworzenia. Na "domku" został również zamontowany dozownik na płyn dezynfekcyjny oraz śmietnik.
W ramach projektu będą ponoszone koszty utrzymania lodówki: energia elektryczna, koszt odbioru odpadów komunalnych, środki czystości, rękawiczki, płyny do dezynfekcji, woreczki na żywność. Całość - razem z utrzymaniem, zakupem lodówki i opłatami wyniosłą 10 tysięcy złotych. Bieżący nadzór nad lodówką ma koordynator, który codziennie dokona pomiaru temperatury i przeglądu produktów żywnościowych oraz dba o jej czystość.
liberty: Napisał postów [5720], status [Szycha]
Ta lodówka to znak czasów co będzie gdy wejdzie chory unijny pomysł czyli Fit For 55....