• Autor: Aga_Ko
    • Wyświetleń: 2132
    • Dodano: 2020-01-31 / 10:42
    • Komentarzy: 0

    Naraził mieszkańców kamienicy na śmiertelne zagrożenie. Sąd podtrzymał 3 letni wyrok więzienia

    (Fot. Archiwum)

    Na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora Sąd Odwoławczy wydał ponownie wyrok w sprawie zdarzenia do którego doszło w lutym 2019 roku. Sąd Odwoławczy uznał, że czyn którego dopuścił się oskarżony zasługuje na potępienie, ale nie na surowsza karę.


    30-letni Damian O. został skazany w sierpniu 2019 roku przez Sąd Rejonowy w Kędzierzynie Koźlu na 3 lata więzienia za usiłowanie wywołania pożaru w Kędzierzynie-Koźlu i zniszczenie mienia.

    Prokurator wniósł apelację od wyroku uzasadniając to tym, że Damian O. ma za sobą przestępczą przeszłość. - Oskarżony jest osobą wielokrotnie karaną oraz działał w warunkach powrotu do przestępstwa. Prokuratura nie może się z tym wyrokiem zgodzić. Sąd powołuje się na okoliczność łagodzącą jakim jest czynny żal oskarżonego. Budynek zamieszkiwało jednak więcej osób niż osoba wobec której planowany był atak. Kara powinna być surowsza. Kara 3 lat jest karą rażąco łagodną - tłumaczył prokurator, który domagał się zaostrzenia wyroku do 5,5 roku pozbawienia wolności.

    Sąd uchylił wyrok o każe łącznej 3 lat i wymierzył 30-letniemu Damianowi O. wyrok 3 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności. Należy tu zwrócić uwagę na to, że wyższy wymiar kary został nałożony tylko ze względu na drugi punkt oskarżenia, którym było posiadanie substancji odurzających. Sąd uważa, że kara 3 lat pozbawienia wolności za czyn, którego dopuścił się Damian O. jest karą wystarczająco surową.

    - Należy zauważyć, że oskarżony przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia potwierdzające stawiane mu zarzuty. W zakresie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii sąd w pewnej części przyznał rację prokuratorowi - słyszymy. Rzeczywiście Sąd Odwoławczy uznał, że jeden miesiąc za posiadanie tej ilości narkotyków jest karą zbyt łagodną i podwyższył ją do 6 miesięcy pozbawienia wolności.

    Sąd Odwoławczy wskazuje natomiast, że 3 lata pozbawienia wolności orzeczone przez Sąd I Instancji są adekwatne do czynu, którego dopełnił się 30-latek. - To oczywiście był czyn nienaganny i zasługujący na potępienie, ale z drugiej strony mamy tutaj element, gdzie oskarżony się przyznał i współpracował. Wyraził też żal, a 3 lata pozbawienia wolności to jest kara surowa. Dodatkowo taka kara była elementem uzgodnień pomiędzy prokuraturą a oskarżonym - wyjaśnia sędzia.

    Według prawomocnego wyroku sądu, Damian O. spędzi w więzieniu 3 lata i 3 miesiące.

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".