• Autor: kam_ila
    • Wyświetleń: 837
    • Dodano: 2022-07-26 / 10:33
    • Komentarzy: 1

    Kąpiel w niedozwolonym miejscu to "pikuś". Za co możemy zgarnąć mandat na plaży?

    (Fot. km_ila)

    Wysokie temperatury zdominowały ostatnie tygodnie. Miejscowości z dostępem do plaż przyciągają turystów, a te są przez nich oblegane wzdłuż i wszerz. Choć popularne jest odgradzanie się od "sąsiadów" parawanami, plaża nadal jest miejscem publicznym, w którym panują ustalone zasady. Ich bagatelizowanie może skończyć się mandatem.


    Przy plażach na ogół ustawione są tablice informacyjne, które określają zasady korzystania z kąpielisk. W innych miejscach obowiązują ogólne przepisy. Za niestosowanie się do przyjętych zasad można dostać mandat. Przed wakacjami warto sprawdzić, czego nie wolno robić wypoczywając nad morzem.

    W ubiegłym roku media w całej Polsce obiegła informacja o pewnej parze, która na plaży w Mielcu beztrosko oddała się miłosnym uniesieniom. Ekscesy zostały przerwane przez innych turystów, którzy poczuli się zgorszeni publicznym uprawianiem przez nich seksu. Za taki występek grozi kara nawet do 5 tys. zł., dlatego czułość lepiej okazywać sobie w sypialni. Za opalanie się nago również można nabawić się kary, gdyż obowiązuje za to mandat do 500 zł. Wyjątkiem są plaże dla nudystów.

    Jest to praktyka spotykana we wszystkich rejonach Polski. Zaśmiecamy lasy, ulice, łąki, przystanki i oczywiście plaże. Warto wiedzieć, że za butelki, opakowania i inne śmieci pozostawione w miejscu publicznym przewidziany jest mandat do 500 zł. Warto zatem zaopatrzyć się w worek i wyrzucić odpady do kosza na śmieci.

    Wejścia na większość plaż opatrzone są symbolem zakazującym palenia papierosów na terenie kąpieliska. Jeżeli nie podporządkujemy się przepisom, musimy liczyć się z możliwością nałożenia kary pieniężnej w wysokości nawet 500 zł. To samo dotyczy picia alkoholu, choć w tym wypadku miejscowe przepisy dają często większą swobodę, dlatego na niektórych plażach można spożywać trunki.

    Na tę wygodę mogą pozwolić sobie jedynie służby publiczne. Wjeżdżanie na plażę pojazdami mechanicznymi, w tym quadami, jest całkowicie zabronione. Za taki występek również przewidziana jest kara do 500 zł. Warto więc wybierać miejsca, które mają przed wejściem parking lub postawić na wycieczkę pieszą. W miejscowościach turystycznych funkcjonują również tzw. Melexy, które za symboliczną opłatą przewożą pasażerów pomiędzy częścią mieszkalną a kąpieliskiem.

    Na plaży może dopaść nas głód, ale w takim wypadku warto mieć ze sobą np. kanapki lub sałatkę. Jeśli przyjdzie nam do głowy wzniecać nad morzem ogień, lub zakłócamy przestrzeń publiczną zmuszając innych plażowiczów do wdychania dymu z grilla, musimy mieć odłożone w portfelu 500 zł, bo taki mandat mają prawo nałożyć na nas funkcjonariusze.

    W Polskim prawie zabrania się biwakowania na plażach, chyba że stosowny urząd morski wyrazi na to oficjalną zgodę. Tego typu rozrywka możliwa jest w miejscach ku temu stworzonych, np. kempingach i polach biwakowych. Niedostosowanie się do przepisów w tym zakresie może grozić wysoką karą pieniężną.

    W sezonie letnim niektóre kąpieliska zabraniają wprowadzania psów. Jest to sytuacja, którą należy odróżnić od niesprzątania odchodów po swoim pupilu. Za każde z tych przewinień można otrzymać karę pieniężną w wysokości po 500 zł.

    Na ogół wybierając się na plażę, chcemy odpocząć od miejskiego zgiełku. Nie pomoże w tym głośne słuchanie muzyki, okrzyki, wyzwiska czy przeklinanie. Jeśli jednak ktoś zdecyduje się na zakłócanie porządku, również może spodziewać się mandatu w wysokości 500 zł.

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2022-07-26 12:23:50 [83.10.104.*] id:1644426  
    Bodziulla: Napisał postów [2009], status [Szycha] Reputacja
    Nie spotkałem się na polskich plażach, aby ktoś przeganiał właścicieli z psami na plaże do tego wyznaczoną, chodzą sobie swawolnie, pomiędzy innymi biegają psy, rzucane są piłeczki i inne gadżety. Nie rozumiem mówi się, piszę się o karach dla właścicielu psów, którzy pozostawiają pod sklepami, które szczekają itd.,itd..Nikt nie wystawia mandatów dla posiadaczy psów jak i również dla rowerzystów. Ostatnia sytuacja na przejściu dla pieszych przy ul. Sieradzkiej, rodzinka jedzie, każdy mnie omija w przejściu dla pieszych, trochę byli spanikowani, bo stał pojazd policyjny, brak reakcji, policjantka zapatrzona w telefon. Ciekawe co zrobiliby gdybym tak samochodem zrobił?

    Nick:
    Treść: