- Autor: Mat
- Wyświetleń: 4329
- Dodano: 2014-11-22 / 18:47
- Komentarzy: 12
Derby dla HKS. Odra przegrywa w Zdzieszowicach.
Losy derbowego pojedynku pomiędzy HKS Ruchem Zdzieszowice i OKS Odrą Opole rozstrzygnęły się w sobotę podczas 6 minut drugiej połowy. Pierwsza część gry zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gości z Opola, ale gospodarze na gola Adriana Droszczaka odpowiedzieli dwoma ciosami, które wyprowadził Mateusz Szatkowski.
Mecze pomiędzy Ruchem i Odrą zawsze przynoszą sporo emocji kibicom obu zespołów. Nie inaczej było i tym razem, a co ważne, dopingu podczas spotkania przy Rozwadzkiej w Zdzieszowicach nie zabrakło, bo oprócz wypełnionego sektora gospodarzy pojawiła się też spora reprezentacja kibiców ze stolicy Opolszczyzny. Na futbolowe wydarzenia nie musieli czekać długo, bo już w 4. minucie Krzysztof Gancarczyk postraszył zza pola karnego Tomasza Kasprzika. W podobnym stylu odpowiedzieli miejscowi, a Filip Wichman musiał już nieco pogimnastykować się przy strzale Sebastiana Polaka.
Pierwsza zmiana wyniku w sobotnich derbach nastąpiła w 12. minucie. Właśnie wtedy podanie w pole karne HKS posłał K. Gancarczyk, a tam najsprytniej zachował się Adrian Droszczak i silnym uderzeniem głową kompletnie zaskoczył nie tylko defensorów ze Zdzieszowic, ale przede wszystkim bramkarza. Gol otwarcia dla gości z Opola wyraźnie podkręcił tempo spotkania. Niewiele brakowało, a 8 minut później Odra prowadziłaby już 0:2. Po dośrodkowaniu z piłką fatalnie minął się Kasprzik, ale Marek Gładkowski nie trafił w piłkę, która drogę miałaby już do pustej bramki. Bramkarz „Zdzichów” szybko zrehabilitował się jednak za poprzednią sytuację. W 30. minucie stanął oko w oko z Januszem Gancarczykiem i interweniując nogami zatrzymał uderzenie bramkostrzelnego skrzydłowego.
Po zmianie stron w ekipę gospodarzy wstąpiły nowe siły. W 51. minucie Dawid Kiliński dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne OKS, a tam przyczajony Mateusz Szatkowski dołożył głowę w kluczowym momencie i wyrównanie stało się faktem. 6 minut później ten sam zawodnik utonął w objęciach kolegów z zespołu po raz drugi. Szatkowski wykorzystał ogromne zamieszenia w polu karnym niebiesko-czerwonych i z kilku metrów zapakował futbolówkę obok zdezorientowanego Wichmana. Pretensje golkipera Odry do bloku obronnego w tej sytuacji wydawały się całkiem uzasadnione.
Jednobramkowe prowadzenie podopieczni Łukasza Rogacewicza „wieźli” spokojnie przez kolejnych kilkanaście minut, a w końcówce mogli jeszcze skontrować rywala na 3:1. Właśnie w 79. minucie na ustach kibiców kolejny raz był bramkarz Odry po tym, jak odważnym wyjściem z bramki zatrzymał szalenie groźną akcję zdzieszowiczan. Ostatni gwizdek Marka Serwaczaka w tym spotkaniu oznajmił koniec ligowych zmagań tej jesieni dla piłkarzy Zbigniewa Smółki. Po 21. kolejkach 3. ligi opolsko-śląskiej Odra plasuje się na czele tabeli z dorobkiem 46 punktów.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
antyP.I.S.: Napisał postów [5736], status [VIP]
łahahahaha