- Autor: Mat
- Wyświetleń: 1943
- Dodano: 2014-11-19 / 01:09
- Komentarzy: 7
Piękne zwycięstwo Orlika. Cracovia pokonana 5:1!
Faworyzowani hokeiści z Krakowa byli we wtorek tłem dla świetnie dysponowanego Orlika Opole.
Opolanie jak rzadko kiedy wykorzystywali okazje strzeleckie. Cracovii zaaplikowali w sumie 5 goli.
Tak dobrego spotkania hokeiści Orlika Opole nie rozegrali już dawno. W starciu z faworyzowaną Comarch Cracovią Kraków beniaminek ze stolicy Opolszczyzny pokazał wszystkie swoje atuty i zdołał zaaplikować rywalom 5 bramek sami tracąc tylko 1. Tym samym podopiecznym Jacka Szopińskiego udał się w pełni rewanż za październikową porażkę w Krakowie.
Pierwsze minuty spotkania na lodowisku Toropol nie zwiastowały festiwalu bramkowego dla żadnej ze stron. Goście z Krakowa trzykrotnie sprawdzili czujność aktualnie najlepszego bramkarza ligi – Johna Murray'a, a hokeistom z Opola, choć mocno naciskali w ofensywie, brakowało wykończenia akcji. Kiedy wydawało się, że na pierwszą przerwę w meczu obie ekipy udadzą się przy bezbramkowym rezultacie z zabójczą kontrą wyszli gospodarze. Dokładnie na 76 sekund przed syreną oznajmiającą koniec pierwszej tercji sprytnym strzałem popisał się Michał Szczurek, który po chwili cieszył się z Sebastianem Szydło i Filipem Stopińskim, którzy szybko wyprowadzili krążek z własnej połowy.
Drużyna z Krakowa jeszcze nie zdążyła otrząsnąć się po utracie gola, a już przegrywała 0:2. Maciej Rompkowski w 22. minucie wymanewrował defensywę Cracovii i dograł do Josepha Harcharika, który takich okazji nie zwykł marnować. Konsternacja w zespole, który wymieniany jest w gronie faworytów do mistrzostwa trwała w najlepsze. Orlik, który nie zawsze ma w zwyczaju "dobijać rywala" tym razem dogodne sytuacje wykorzystał wybornie. W 28. minucie Łukasz Sznotala podwyższył na 3:0 z podania Michała Szczurka i wszystko wskazywało na to, że wygranej miejscowym nic już nie zabierze.
W trzeciej tercji wyraźnie przytłoczeni wynikiem hokeiści ze stolicy Małopolski zdobyli się na kontaktowego gola. W 48. minucie Filip Stoklasa wypatrzył Grzegorza Pasiuta a ten pokonał amerykańskiego bramkarza Orlika. Odpowiedź opolan była błyskawiczna. Trójka Arkadiusz Kostek, cały czas aktywny Stopiński i Mateusz Sordon w niecałą minutę wykreowali akcję na 4:1. Pewnym egzekutorem w tej sytuacji był Sordon, który kilka chwil później zasłynął jeszcze... wygranym pojedynkiem pięściarskim na tafli lodu. W tej samej tercji i w tej samej podkategorii hokejowego widowiska błysnął jeszcze zawodnik Cracovii – Dennis McCauley.
Na 3 minuty przed końcem rywali dobił jeszcze Stanisław Wirolajnien i było już pewne, że zespół Orlika stał się autorem jednej z największych niespodzianek w rundzie zasadniczej Polskiej Ligi Hokeja. - W dzisiejszym meczu daliśmy Orlikowi za dużo miejsca na lodzie. W pierwszej tercji zagraliśmy słabo, druga i trzecia były lepsze. Niestety nie zdobywaliśmy bramek, bo dobrze bronił bramkarz Orlika. Uważam, że opolanie wygrali dzisiaj w pełni zasłużenie – podsumował wydarzenia na lodowisku Rudolf Rohaček, trener Cracovii.
Wydarzenia pod patronatem portalu
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
św_juzef: Napisał postów [12741], status [VIP]
OT i już zamknęłi wątek o poszukiwaniu niewolników z polskiej kolonii do zap...ania w święta , powinni zmienić tytuł z " Wyjedz do pracy i zdobądz finanse NA święta!" na "Wyjedz do pracy i zdobądz finanse ZAMIAST świąt !" :]