• Autor: Mat
    • Wyświetleń: 1905
    • Dodano: 2014-10-18 / 01:32
    • Komentarzy: 3

    Orlik uległ na wyjeździe Cracovii 6:1

    Filip Stopiński był obok bramkarza Orlika jasnym punktem drużyny w starciu z Cracovią.(Fot: archiwum)

    Comarch Cracovia okazała się zdecydowanie mocniejszą ekipą w starciu z beniaminkiem Polskiej Ligi Hokeja. Orlik Opole w wyjazdowym spotkaniu ze znacznie wyżej notowanym zespołem zdołał co prawda strzelić gola, ale sam przyjął aż sześć trafień przeciwnika. Przewaga krakowian w kilku momentach spotkania nie była jednak tak oczywista.



    Już w 2 minucie przed szansą na pierwszego gola dla Orlika w tym meczu i zarazem na debiutanckie trafienie w barwach opolskiej ekipy stanął Wiaczesław Kozub. Jego uderzenie z najbliższej odległości wybronił jednak Rafał Radziszewski. Odpowiedź gospodarzy z Lodowiska im. Adama „Rocha” Kowalskiego była natychmiastowa. W kolejnej akcji Marek Klaus dobrze dograł do środka gdzie na strzał zdecydował się Grzegorz Pasiut i wyprowadził "Pasy" na prowadzenie. Do końca pierwszej tercji John Murray, bramkarz beniaminka z Opola miał jeszcze sporo pracy, ale nawet przeciwko grającym w przewadze przeciwnikom nie wpuścił kolejnego gola.

    Trudy zaciętej gry w defensywie podopieczni Jacka Szopińskiego zaczęli odczuwać w drugiej odsłonie spotkania. 2 minuty po wznowieniu gry na 2:0 podwyższył Bartosz Fraszko z podania Patrika Valcaka. W 25 minucie gospodarze cieszyli się już z trzeciego trafienia. Tym razem pewnym egzekutorem okazał się Damian Słaboń wykorzystując dogranie Patryka Noworyty przy ogromnym zamieszaniu pod bramką Murray'a. Nadzieję w szeregach Orlika próbował 120 sekund później przywrócić Filip Stopiński, który w indywidualnej akcji najpierw wyłuskał krążek od Louisa Liottiego a następnie w dobrym stylu pokonał Radziszewskiego.

    Ten zryw gości okazał się jednak jedynym skutecznym piątkowego wieczoru. Gra świetnie układała się za to miejscowym. Jeszcze w drugiej tercji na 4:1 podwyższył Sebastian Kowalówka z szybkiego podania Noworyty. Festiwal strzelecki po stronie Cracovii zakończyli tego wieczoru Słaboń oraz Marcin Wiśniewski. Te bramki padały odpowiednio w 45. i 48 minucie rywalizacji. Niekorzystny bilans w ostatnich minutach próbowali jeszcze zmienić Stopiński oraz Łukasz Korzeniowski, ale na posterunku czujny był bramkarz krakowskiej drużyny.
    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2014-10-18 21:19:57 [178.252.22.*] id:1271695  
    chrząszcz: Napisał postów [5398], status [VIP] Reputacja
    dobrze, że ruskiego remisu nie było ... 11:1

    Nick:
    Treść:
    2014-10-18 20:18:57 [46.113.112.*] id:1271688  
    avacanda: Napisała postów [1976], status [Szycha] Reputacja
    Nie poddawać się chłopaki!! Nie od razu rzym zbudowano

    Nick:
    Treść:
    2014-10-18 09:26:48 [91.223.57.*] id:1271501  
    Polpha: Napisał postów [9434], status [VIP] Reputacja
    Rownia pochyla. Szkoda.

    Nick:
    Treść: