Agnieszka Gabryluk z hurtowni zabawek Bezet prezentuje najpopularniejsze zabawki w tym sezonie.(Fot: Dżacheć)
Kuchenki, naczynia, serwisy obiadowe i kucyki – to najpopularniejsze zabawki w tym sezonie przedświątecznym. - Reklamowane są bardzo mocno i bardzo dobrze się sprzedają. Jak co roku dobrze sprzedają się też wszystkie lalki – mówi Agnieszka Gabryluk z hurtowni zabawek Bezet w Opolu. - Sporo rodziców sięga też po zabawki edukacyjne, ale trudno wtedy powiedzieć, czy to jest akurat to co dzieci chciałyby dostać po choinkę. Średnio klient "zostawia" u nas od 300 do 400 złotych. Zdarzają się też osoby zaopatrujące w zabawki całą rodzinę i wtedy to już kwoty powyżej tysiąca złotych – dodaje Gabryluk.
- Skoro to prezent pod choinkę to musi być wyjątkowy, inny niż wszystkie w całym roku – mówi Katarzyna Kolanko, która siebie i męża zaopatrzyła w dobrej klasy kosmetyki. - Wydałam około 500 złotych na komplet ale wiem, że to produkty najwyższej jakości i będą nam trochę służyć. Mąż marzy chyba o 50-calowym ekranie do oglądania Ligi Mistrzów, ale chyba będzie musiał trochę poczekać – dodaje opolanka, która przyznaje też, że na prezentowe zakupy nie miała wcześniej czasu. To potwierdza tylko efekt badań przeprowadzonych przez firmę Deloitte, która słynie z badań świątecznych zwyczajów Polaków.
Choć marketingowy okres świąteczny w sklepach i centrach handlowych zaczyna się w Polsce już po 1 listopada, to prawie połowa Polaków (48 procent) deklaruje, że po prezenty dla swoich najbliższych wybiera się w pierwszej połowie grudnia, a 23 procent zostawia je na okres pomiędzy 16 a 24 grudnia. Tylko 4 proc. z nas kupiło upominki jeszcze przed listopadem, a niespełna jedna czwarta w listopadzie.
miminka: Napisał postów [1035], status [zrobił/a karierę]
jakaś ściema,przecież oni detali nie obsługują...