Oskarżony przyznał, że uderzył ofiarę kostką brukową, ale jak mówi nie chciał zabić.
(fot: Seeb / archiwum)
Przypomnijmy - do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z 5 na 6 sierpnia 2006 roku w Prudniku. 18-letni wówczas Kamil R. podczas jednej z bójek zaszedł od tyłu Marcina R. i uderzył go w tył głowy 6-kilową kostką brukową. Chłopak niestety nie przeżył. Trzeba podkreślić że to jedna z wielu bójek w jakich Kamil brał udział. Druga tylko tej nocy. Co ciekawe podczas pobytu w areszcie tymczasowym pobił on także jednego ze współwięźniów.
Prokuratura domagała się 25 lat lub dożywotniego więzienia dla oskarżonego. Obrona wnosiła o uniewinnienie. - Takie osoby jak oskarżony nie powinny w ogóle funkcjonować w społeczeństwie - mówił podczas procesu ojciec ofiary.
- Żałuję tego co się stało - tej całej sytuacji, ale nie mam za co przepraszać bo ja go nie zabiłem. Dla mnie ta cała sytuacja jest druzgocąca. Pragnę powrócić do pełnowartościowego życia rodzinnego i do przyjaciół. Proszę o uniewinnienie - mówił jeszcze podczas opolskiego procesu Kamil R.
Sąd Okręgowy w Opolu w lipcu wydał wyrok 13-stu lat więzienia dla zabójcy. Odwołały się od niego jednak zarówno prokuratura, jak i obrona. Teraz decyzję tę podtrzymał sąd apelacyjny.
Gieroj: W Stanach paragraf na niego znaleźli by lepszy - krzesło elektryczne i do ziemi ścierwo zakopać!!! a tak 13 lat będziemy płacić na niego podatki!!!