- Autor: Mat
- Wyświetleń: 13849
- Dodano: 2013-09-06 / 20:00
- Komentarzy: 98
Mecz przy reflektorach samochodów? To możliwe...
(fot: Konrad Bassek / Tygodnik Krapkowicki)
Dwoma skandalami zakończyły się mecze 1/32 Pucharu Polski OZPN w Praszce i Krapkowicach. Kiedy miała się rozpocząć druga połowa dogrywki spotkania w Praszce, sędzia nakazał obu jedenastkom zejść do szatni, bo na boisku nie było już widać piłki. W Krapkowicach w podobnej sytuacji, z pomocą piłkarzom przyszli kierowcy, którzy reflektorami samochodowymi oświetlili boisko, umożliwiając rozegranie rzutów karnych.
Mecze Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim odbywają się zgodnie z zasadą – mocniejszy rywal gra u słabszego, grającego w niższej lidze. I tak Motor Praszka na co dzień występujący w A klasie (5 klasa rozgrywkowa od góry- przyp. red.) mierzył się w środę na własnym boisku z IV ligowym Chemikiem Kędzierzyn-Koźle. W regulaminowych 90 minutach było 1:1, więc sędzia zarządził dogrywkę. Kiedy zakończyła się jej pierwsza połowa przerwał jednak mecz i kazał zejść piłkarzom z boiska. - Wcale mu się nie dziwię, bo już w trakcie dogrywki było ciemno. Mecz rozpoczął się o 17:30 i nie powinno być dla nikogo tajemnicą, że po prawie dwóch godzinach zajdzie słońce – mówi poirytowany Sławomir Poranek, prezes Motoru Praszka.
Do jeszcze bardziej kuriozalnej sytuacji doszło tego samego dnia w Krapkowicach. Miejscowy KS Otmęt podejmował MKS Gogolin. W tym spotkaniu (rozpoczętym także o 17:30) również padł remis 1:1 ale arbiter pozwolił na rozegranie dogrywki. Gdy po niej wynik nie uległ zmianie a stadion ogarnęły egipskie ciemności, z pomocą pospieszyli kibice, którzy wokół jednej z bramek ustawili samochody z włączonymi reflektorami. Karne zakończyły się wygraną klubu KS Otmęt 8:7. - Ktoś najwyraźniej zapomniał, że na naszym stadionie nie ma jupiterów – mówi z przekąsem Bartosz Banachowski, prezes krapkowickiego klubu.
Z pytaniem, dlaczego godziny rozgrywania spotkań 1/32 Pucharu Polski na szczeblu okręgowym wyznaczono tak późno, zwróciliśmy się do Opolskiego Związku Piłki Nożnej, który jest organizatorem tych rozgrywek. - Przebywam obecnie na urlopie i od pana słyszę o takiej sytuacji. Muszę to natychmiast wyjaśnić – poinformował naszego reportera Marek Procyszyn, prezes OZPN. Piotr Głowacki, przewodniczący wydziału gier OZPN nie odbierał w piątek telefonu.
Warto zaznaczyć, że mecz w Praszce pozostał nierozstrzygnięty. Niewykluczone, że OZPN zdecyduje, aby obie drużyny spotkały się ponownie i dograły 15 minut dogrywki, a w razie konieczności także rzuty karne.
Zdjęcia podczas meczu w Krapkowicach wykonał Konrad Bassek z Tygodnika Krapkowickiego.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
chrząszcz: Napisał postów [5398], status [VIP]
jakby piłka była płonącą pochodnią ... nie byłoby problemu