Paweł Swat przeciwko ŚKPR Świdnica zaliczył 8 trafień i był najskuteczniejszym zawodnikiem Gwardii Opole w sobotnim meczu.(Fot:Dżacheć)
Gospodarze zaczęli od kilku pewnie wykończonych akcji i na tablicy wyników szybko pojawił się wynik 3:0. Solidny początek miejscowi mieli też w obronie, co skutecznie wytrąciło gości z uderzenia. Po kwadransie gry Gwardia prowadziła już 9:4. Podopieczni trenera Krzysztofa Mistaka zdołali jeszcze na moment nawiązać walkę w pierwszej części gry, kiedy w 25. minucie doprowadzili do stanu 11:9 ale później rozpoczął się koncert opolskiej drużyny. Dyrygentem w tym koncercie był Paweł Swat, który szalejąc lewym skrzydłem zdobył w ciągu 30 minut 8 bramek. Na pozostałe 8 złożyli się w pierwszej połowie jego koledzy i ostatecznie Gwardia na przerwę zeszła prowadząc aż 18:9. Statystyki w tym fragmencie gry są dla gości ze Świdnicy bezlitosne - gospodarze rzucili 7 bramek z rzędu a goście nie zdobyli żadnej.
Po zmianie stron trener Marek Jagielski dał odpocząć swojemu najlepszemu strzelcowi w tym spotkaniu i do gry desygnował w jego miejsce Pawła Prokopa. Ten potrzebował kilku minut na boisku, aby w pełni odwdzięczyć się szkoleniowcowi Gwardii. Skrzydłowy gospodarzy w II części meczu rzucił w sumie 7 bramek i tylko potwierdził, że gra na bokach boiska to ogromny atut gwardzistów. Dość powiedzieć, że skrzydłowi w meczu z ŚKPR Świdnica rzucili łącznie 24 bramki. Prowadzenie szczypiornistów prowadzonych dopingiem kibiców rosło z minuty na minutę. W 40 minucie gospodarze prowadzili 24:10, 5 minut później już 27:11 a na 5 minut przed końcem spotkania 30:15. Tym, którym wydawało się, że to maksymalny wymiar kary dla przyjezdnych gwardziści pokazali, że są błędzie. Wynik jaki widniał na tablicy po końcowej syrenie to 35:15.
- W pierwszej połowie zagraliśmy dosyć ostro w obronie, z tego poszły szybkie kontry a mnie nie pozostawało nic innego jak tylko je wykańczać. Z Pawłem Propopem tworzymy zgrany duet. Każdy z nas wchodząc na boisko wnosi coś dobrego do gry czego przykładem są moje i jego bramki dzisiaj - ocenia Paweł Swat, zawodnik Gwardii Opole. - Nie myślimy na razie o awansie. Do każdego kolejnego meczu przygotowujemy się tak jakby to jedno spotkanie miało zadecydować o naszym być albo nie być w ekstraklasie. Dopóki są matematyczne szanse, to nie ma miejsca na jakiekolwiek rozluźnienie. Sezon chcemy zakończyć z przytupem i tylko jedną porażką ze Śląskiem Wrocław - dodaje Swat.
Na 4 kolejki przed końcem sezonu Gwardia Opole ma 5 punktów przewagi nad kolejną w tabeli Nielbą Wągrowiec.
BLADE: Napisał postów [6868], status [VIP]
off top: Facet podjeżdża do prostytutki w wiadomo jakim celu. Pyta się jej: - Ile za ru...anie? - A ile masz? - 20 zł. - Za mało. - Dam jeszcze telefon. Prostytutka po krótkim namyśle zgadza się. Po skończonym numerku klient daje jej 20 zł: - A telefon? - pyta się dziewczyna - Pisz: 793...