Niepełnosprawni muszą planować swoją podróż przynajmniej dobę wcześniej i o swoich zamiarach informować kolej. W przeciwnym wypadku schody muszą pokonać sami.
Tą drogą na peron mogła wjechać karetka. Po remoncie dworca karetka musi zostać przed dworcowym budynkiem. (Fot. Gristi)
O problemach ze świeżo wyremontowanym dworcem dowiedzieli się pracownicy pogotowia ratunkowego podczas pracy. Próbowali wjechać karetką na peron, ponieważ do tej pory była taka możliwość. Teraz brama była zamknięta. Zresztą - nawet po jej otwarciu karetka nie zmieściłaby się między bramkami, odgradzającymi torowiska.
- Nieprzytomnego pacjenta z peronu trzeba było znieść przy pomocy innych służb ratunkowych, które były na miejscu. Karetka została przed dworcem - mówi Mariusz Baran, kierownik ratownictwa medycznego Falck w Brzegu.
Może łatwiej byłoby transportować pacjenta przy pomocy specjalnej platformy dla osób niepełnosprawnych - ale i ta nie działa. Gdy próbujemy dowiedzieć się, dlaczego - dowiadujemy się o kolejnym, absurdalnym rozwiązaniu.
- Niepełnosprawny podróżujący lub jego opiekun musi zgłosić 24 godziny przed odjazdem chęć skorzystania z platformy przewoźnikowi. Za obsługę platformy nie odpowiada obsługa dworca kolejowego, tylko każdy z przewoźników - np. InterCity lub Przewozy Regionalne. I to pracownicy tych spółek mają reagować na sygnał pasażera i o danej godzinie uruchomić platformę - tłumaczy Piotr Krywult, zastępca dyrektora ds. eksploatacji Zakładu Linii Kolejowych w Opolu.
Piotr Krywult tłumaczy też, że wjazd którym kiedyś na teren dworca wjeżdżały karetki, jest pomyślany jako jedna z dróg ewakuacyjnych, a nie jako droga dla pojazdów ratowniczych.
Dobry Czlowiek: Napisał postów [218], status [starszy wyjadacz]
gwiazda kamil śmieciarek zasponsoruje