(fot. Dżacheć)
W ponad 80 polskich miejscowościach zorganizowano dziś Międzynarodowy Strajk Kobiet. Inicjatywa ma zwrócić uwagę na obecną sytuacji pań i pomóc w jej poprawie. Kobiety chcą, aby m. in. utrzymano standardy opieki okołoporodowej, zapewniono dostęp do antykoncepcji czy bezpiecznego przerywania ciąży. Panie żądają również rzetelnej edukacji seksualnej, likwidacji "klauzuli sumienia", bezwzględnego karania sprawców przemocy domowej, a także równości płac ze względu na płeć.
- Dzisiaj łączymy się jako kobiety świata, żeby powiedzieć stanowcze nie systemowi opresji i przemocy skierowanej przeciwko nam. Zamiast wsparcia zbyt często słyszymy obelgi. Wciąż spotyka nas pogarda ze strony rządzących - mówiła Iwona Gałązka, jedna z organizatorek wydarzenia. - W tej sytuacji, która jest obecnie w rządzie takie protesty są potrzebne - tłumaczyła Ewa Michałowska, jedna z uczestniczek protestu.
Na Placu Wolności pojawiła się również kontrmanifestacja Fundacji PRO - Prawo do Życia. Przedstawiciele tej instytucji chcieli zwrócić uwagę na swój sprzeciw wobec aborcji. Nie obyło się bez emocji towarzyszących obu stronom, które wzajemnie próbowały się zagłuszyć. Podczas zgromadzenia miał miejsce incydent z udziałem jednego z uczestników. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna miał kilkukrotnie zakłócać porządek kontrmanifestacji, w związku z czym został zabrany do radiowozu.
Jacek Bartnik: Napisał postów [18], status [nowy]
To bardzo ciekawe... Byłem w pikiecie antyaborcyjnej i jakoś nie zauważyłem aby ktokolwiek kogokolwiek zabierał do jakiegokolwiek radiowozu. Owszem, incydent się zdarzył, ale autorem incydentu był tłum wściekłych, kapiących jadem antypolskości starszych pań i panów, który uroił sobie, że w publicznym zgromadzeniu nie można robić zdjęć, więc jak tylko mogli to uniemożliwiali mi ich robienie. Po raz pierwszy w życiu spotkałem się z taką dawką negatywnych emocji wydzielaną przez starszych ludzi domagających się prawa do mordowania nienarodzonych dzieci. Te obrzydliwe obelgi i przekleństwa, które były kierowane w naszą stronę, zastraszanie i prowokowanie do rękoczynów przez starsze kobiety... Totalny obłęd... Pozwolę sobie dodać, że nie dziwi mnie przytoczenie relacji świadka mówiącego: "że mężczyzna miał kilkukrotnie zakłócać porządek kontrmanifestacji, w związku z czym został zabrany do radiowozu"... Widziałem na służbowym aucie 24opole naklejkę z logo TVN24, więc podejrzewam, że autor artykułu o tym tzw. strajku kobiet celowo przytoczył te kłamstwa nawet ich nie weryfikując. Jakże znamienne metody pracy dla manipulacyjnych mediów typu TVN i inne antypolskie gadzinówki typu polskojęzyczna Gazeta Wiewiórcza... Ups... Wyborcza.