(Fot. Dżacheć)
Dzisiejsze zawody zorganizowane w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym to nie pierwsze tego typu wydarzenie w Opolu. - Obecnie trwa już drugi sezon Opolskiej Ligi Robotów. Jest ona wspólnym przedsięwzięciem Zespołu Szkół Elektrycznych oraz Regionalnego Centrum Rozwoju Edukacji. W ramach zdrowej konkurencji pokazujemy dzieciom i młodzieży, że poprzez zabawę mogą się czegoś nauczyć - tłumaczy Artur Rapiński, nauczyciel z opolskiego "Elektryczniaka" i jednocześnie współorganizator wydarzenia.
Jak dodaje Rapiński, Opolska Liga Robotów jest pomysłem unikatowym. - Nie ma w Polsce innego cyklu zawodów kończących się wielkim finałem, w czasie którego nagradza się najlepszą ekipę konstruktorską – słyszymy.
W ramach OLR maksymalnie 3-osobowe drużyny mierzą się w jednej z trzech wylosowanych na dane zawody konkurencji. - Dziś przed uczestnikami stały następujące wyzwania: way finder, polegające na samodzielnym znalezieniu przez robota wyjścia z labiryntu; line follower, gdzie nasz pojazd musi pokonać planszę, poruszając się wzdłuż czarnej linii oraz sumo, polegające na wypchaniu robota przeciwnika z ringu. Wszystko to odbywa się oczywiście bez sterowania przez człowieka - od momentu startu, roboty są zdane tylko na siebie - tłumaczy Rapiński.
Z czego składa się robot i jak długo się go przygotowuje? - Serce każdej z tych konstrukcji stanowi kostka programistyczna wyposażona w mikroprocesory. Poprzez podłączenie jej do komputera wgrywamy odpowiednie oprogramowanie sterujące pracą robota. Następnie jest ona umieszczana w obudowie z klocków. Prace nad każdym robotem trwają nieustannie, praktycznie przez cały czas pomiędzy zawodami. Młodzi konstruktorzy starają się go przeprogramować, ulepszać, przebudowują też konstrukcję. Dzięki temu cały czas się rozwijają i mają motywację do dalszej pracy.
Kolejne zawody w ramach Opolskiej Ligi Robotów odbędą się za blisko 2 miesiące.
hahahaha: Napisał postów [22273], status [VIP]
dlaczego mnie nie zaproszono? aaaaaaa aaaaaaaa aaaaaaaa