Stanisław Rakoczy startujący w wyborach do europarlamentu jest "jedynką" PSL w okręgu dolnośląsko-opolskim.
- Byliśmy mniej obecni na plakatach, ulotkach czy billboardach, a zdecydowanie bardziej aktywni w spotkaniach z mieszkańcami naszego regionu. Każdy z nas odbył po kilkadziesiąt spotkań w różnych miasta. Było o czym rozmawiać po problemy opolskiego rolnika to przecież także problemy rolnika w UE – podkreśla Stanisław Rakoczy, lider dolnośląsko-opolskiej listy PSL. - Wiele osób żali się, że partia nie zaufała żadnemu kandydatowi z Opolszczyny i nie dostał numer jeden na liście. To przypominam, że taka „jedynka” jest – zaznacza Rakoczy.
Z tej samej listy co wiceminister spraw wewnętrznych startuje także Antoni Konopka, członek zarządu województwa opolskiego. - Przeraził nas w tej kampanii totalny brak podejmowania realnych problemów Polski w Europie. Kiedy na Uniwersytecie Opolskim zaproponowaliśmy debatę na tematy gospodarcze to nagle okazało się, że do dyskusji są gotowi tylko Rakoczy i Konopka – ocenia kandydat PSL do PE. - Która inna parta ma reprezentantów środowiska wiejskiego na swoich listach? - dopytuje Konopka.
Do tego krytycznego głosu przyłączył się także Rakoczy. - Fakty są takie, że nie obrażaliśmy innych kandydatów, nie robiliśmy kampanii na czyiś błędach, nigdy nie schodziliśmy poniżej poziomu bagna, jakie na co dzień przetacza się w mediach przy okazji wyborów do Parlamentu Europejskiego. Z naszych list nie startują celebryci, ale ludzie kompetentni w tym co robią obecnie i co chcą robić jako europosłowie – przekonuje Stanisław Rakoczy.
krisss: Napisał postów [2133], status [Szycha]
"nigdy nie schodziliśmy poniżej poziomu bagna, "czyli mam rozumieć, że poziom bagna osiągnęli tylko poniżej nie chcą zejść. Jak się za bardzo nie zbliżą to ich nie wciągnie.