Grupa polityków w liście otwartym zarzuca, że Krzysztof Kawałko, Zbigniew Kubalańca i Marcin Ociepa traktują budżet jako narzędzie kampanii wyborczej.(Fot: archiwum)
Choć wspomniane grono jest mocno polityczne to ponad podziałami wytyka ratuszowi co we wdrażaniu budżetu obywatelskiego powinno zostać zmienione. Zdaniem Kubicy, Porowskiej, Garbowskiego i Wiśniewskiego w skład komisji opiniującej wnioski jak również zespołu koordynującego wnioski mieszkańców powinni wchodzić przedstawiciele Urzędu Miasta, Rady Miasta, instytucji publicznych, ekspertów gospodarki miejskiej i komunikacji społecznej oraz organizacji pozarządowych i oczywiście sami mieszkańcy np. w ramach otwartego naboru. - Jego skład ma zapewnić jawność, przejrzystość i konsensus wdrażania i realizacji projektów w ramach budżetu obywatelskiego – podkreśla Beata Kubica, radna klubu SLD, reprezentująca również Partię Zielonych.
- Martwić też może fakt, że ustalenie kwoty budżetu nie jest poparte żadnym zapisem budżetowym. Nie odbyła się jakakolwiek wcześniejsza dyskusja publiczna na temat tej kwoty. Te 2 miliony złotych może okazać się więc kwotą wirtualną, jeśli przyjdzie nowa władza i stwierdzi, że to na przykład za dużo – ocenia Arkadiusz Wiśniewski, prezes stowarzyszenia Opole na Tak. - Zamiast deklaracji, które mogą okazać się puste wystarczy stworzyć odpowiednie ramy i zapisy w budżecie na rok 2014, tak aby kolokwialnie mówiąc, budżet obywatelski był już nie do ruszenia – podkreśla Wiśniewski.
W liście do prezydenta Opola poruszona została też kwestia upolitycznienia zespołu zajmującego się budżetem obywatelskim. Autorzy listu zarzucają bowiem, że obsada komisji opiniującej wnioski (Krzysztof Kawałko, Zbigniew Kubalańca, Marcin Ociepa) to narzędzie marketingu politycznego dla kolejno wiceprezydenta miasta, szefa rządzącego klubu (Platformy Obywatelskiej) i szefa koalicyjnego klubu (Razem dla Opola). Prezydent Ryszard Zembaczyński odmówił komentarza do czasu zapoznania się z listem.
Tymczasem nasz reporter postanowił sprawdzić, w jaki sposób budżet obywatelski wdrażany jest w pobliskim Wrocławiu, gdzie miasto bogatsze jest już o doświadczenia jednej edycji projektu. - Oczywiście pod względem merytorycznym wnioski oceniane są przez odpowiednie wydziały, ale zanim trafią one do komisji opiniującej przeprowadzamy jeszcze 10 spotkań konsultacyjnych. Mają one pozwolić liderom projektów na wprowadzenie sugerowanych korekt jak na przykład przesunięcie działki bądź zmiana zakresu projektu – wyjaśnia Bartosz Świerczewski z Biura Rady Miejskiej we Wrocławiu. - W skład komisji opiniującej wchodzi przedstawiciel Rady Pożytku Publicznego (zrzesza wrocławskie organizacje pozarządowe – przyp. red.), liderzy zwycięskich projektów z pierwszej edycji budżetu obywatelskiego, urzędnicy, a także przedstawiciele każdego z klubów w radzie miasta – wylicza Świerczewski.
antyP.I.S.: Napisał postów [5736], status [VIP]
Jasne ja chętnie mogę reprezentować jakiekolwiek środowisko i uszczknę sobie co nieco dla siebie..żal dupe ściska,jeden drugiemu zazdrości..obrzydlistwo