Tak wygląda obecnie ulica Reymonta po której 11 lipca ma przejechać peleton Tour de Pologne. Jeśli ratusz nie znajdzie dodatkowych pieniędzy na remonty, to wyścig ominie centrum Opola.(Fot: Dżacheć)
Wykonujący testowe przejazdy na trasie TdP w Opolu znaleźli ponad 200 punktów wymagających naprawy. Ich łączny koszt MZD oszacował na 500 tysięcy złotych. - Nie mamy takich pieniędzy - przyznaje Mirosław Pietrucha, wicedyrektor MZD.
Zapadnięte studzienki, dziury w nawierzchni i zbyt duże uskoki na łączeniach asfaltu - Lang Team nie dopuści aby kolarze jeździli po takich ulicach.
Jeśli TdP przejedzie obok centrum Opola, to impreza skończy się dla miasta promocyjną katastrofą. Na zdjęciu plakat mety II etapu.(Fot: Mat)
11 lipca tego roku peleton 69 edycji Tour de Pologne miał przejechać ulicami: Prószkowską, Niemodlińską, Spychalskiego, Piastowską, Korfantego, 1 Maja, Reymonta, Żeromskiego, Oleską, a następnie Batalionów Chłopskich i Nysy Łużyckiej. W sumie 3 identycznie pętle o łącznej długości ponad 6 kilometrów i szacunkowym czasie przejazdu 45 minut. Aby takie przedsięwzięcie doszło do skutku opolski ratusz musiał zapłacić 344 tysiące złotych za licencję na organizację mety II etapu TdP. Kolejne 100 tysięcy ma kosztować zabezpieczenie trasy w centrum Opola. Dodatkowo Miejski Zarząd Dróg w Opolu miał przeprowadzić doraźne remonty na ulicach po których przejadą kolarze – koszt napraw oszacowano wstępnie na 200 tys. zł.
- Standardową procedurą w przypadku wyznaczania trasy i jej akceptacji są przejazdy próbne. Kilka z nich już w Opolu przeprowadziliśmy. Podczas takich testów zwracamy uwagę nie tylko na dynamikę trasy, zakręty i parametry czasowe, ale też na stan nawierzchni – mówi Czesław Lang, główny organizator wyścigu. - Ulice w centrum Opola nie prezentują się najlepiej. Nasze uwagi zebraliśmy w protokół zaleceń remontowych i przesłaliśmy do opolskiego ratusza. Jeśli nie zostanie zrealizowany, będziemy szukać alternatywnych tras dla wyścigu – wyjaśnia Lang. Jak udało nam się dowiedzieć, dokument przygotowany przez testujących trasę zawiera ponad 200 punktów. Najczęściej wymieniane są ubytki w nawierzchni, zapadnięte studzienki i zbyt duże uskoki na łączeniach remontowanych niedawno ulic.
Ze wskazaniami ze strony LangTeam'u zapoznało się już kierownictwo Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu. - Ratusz jeszcze podczas negocjacji w sprawie licencji poprosił nas o przygotowanie kosztorysu napraw na sugerowanej trasie TdP w mieście. Takie zestawienie wykonaliśmy i zgodnie z nim naprawy miały nasz kosztować nie więcej niż 200 tysięcy złotych – mówi Mirosław Pietrucha, wicedyrektor MZD w Opolu. - Ze wskazań od organizatorów wynika, że zakres prac miałby być znacznie większy. Całkowity koszt sugerowanych remontów to prawie 500 tysięcy złotych. A dodatkowych pieniędzy na polepszenie stanu dróg w Opolu nie ma ani w budżecie miasta ani w budżecie MZD – dodaje Pietrucha.
Tymczasem Lang Team stawia sprawę jasno. - Jeśli wyścig nie będzie mógł przejechać przez centrum Opola po nawierzchni o odpowiednim standardzie to wyznaczymy nową trasę, omijającą śródmieście a i być może całe miasto, korzystając np. z obwodnicy – ucina temat Czesław Lang. Takie rozwiązanie oznaczałoby promocyjne fiasko imprezy dla Opola. Przy pl. Kopernika miało bowiem powstać specjalnie miasteczko ekip kolarskich a na trasie wyścigu w centrum miasta miały stanąć telebimy i mini strefy kibica. Ratusz na środę zaplanował specjalną konferencję prasową w tej sprawie.
- Będziemy szukać jakiegoś wyjścia z tej sytuacji. Mamy już gotowe plakaty związane z metą II etapu. Musimy uratować tą imprezę dla mieszkańców miasta - zapewnia Krzysztof Kawałko, wiceprezydent Opola odpowiedzialny m.in za sport.
11 lipca tego roku na ulicach Opola będziemy mogli oklaskiwać kolarzy 69. Tour de Pologne. Informacja o odwołaniu imprezy ze względu na stan nawierzchni w Opolu była primaaprilisowym żartem.
Baran_R: Napisał postów [184], status [starszy wyjadacz]
Paranoja... Wszystko od d**y strony... Jechaliście może ulicą Ozimską na wysokości Galerii Opolanin? To niektóre drogi gruntowe są lepszej jakości... To jest przykład tylko jednej z wielu głównych dróg w mieście... Dla ratusza najważniejsze było aby przenieść straż miejską do nowej siedziby, teraz bardzo ważną rzeczą jest przeniesienie informatyków do nowego lokalu... Wstępny koszt adaptacji pomieszczeń to 200tyś zł, ale znając życie pójdzie mały przekręcik i okaże się dwa razy droższy... Śmiech na sali...