• Autor: Seeb
    • Wyświetleń: 2679
    • Dodano: 2007-07-06 / 20:57
    • Komentarzy: 0

    Chrzelice monocyklową stolicą

    To nie żart - chociaż mało osób o tym wie - mała wioska Chrzelice pod Opolem jest niekwestionowaną stolicą jazdy na jednokołowcach. Monocykl, unicykl, czy po prostu kółko jest tu dużo popularniejsze niż jego większy - dwukołowy brat.

    Na siedmiuset mieszkańców wsi, prawie stu potrafi jeździć na jednokołowcach. Mieszkańcy mówią wprost - to nic dziwnego! Bo tu znacznie bardziej niekonwencjonalna jest jazda na rowerze.

    Zwykły monocykl ma od kilkudziesięciu centymetrów, do metra wysokości - w zależności od wzrostu jeżdżącej na nim osoby. Są jednak i takie w których siodełko znajduje się na wysokości dwóch i pół czy nawet czterech metrów.

    Ci, którzy opanowali już sztukę poruszania się tym - jakby nie patrzeć - niekonwencjonalnym rowerem, przyznają, że nie jest to tak trudne na jakie wygląda.

    - Wszystko zależy od predyspozycji osoby. Jedni jeżdżą już po dwóch godzinach, inni potrzebują tygodnia albo dwóch - mówi Eryk Murlowski - który tę sztukę opanował już ponad trzydzieści lat temu.

    Choć na odbywające się trzy razy w tygodniu treningi przychodzą głównie młodzi, to we wsi na monocyklach potrafią jeździć tu przedstawiciele wszystkich pokoleń. Wystarczy odrobina wolnego czasu i samozaparcia.

    Po kilku miesiącach treningu można na "kółku" zatańczyć albo zagrać w piłkę ręczną. I choć pierwsza styczność z nim zwykle kończy się upadkiem, to późniejsza satysfakcja podobno rekompensuje ewentualne otarcia, czy siniaki.

    reklama

    Wydarzenia pod patronatem portalu

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".