"Błękitna Fala" po sezonie. Takie pustki często można było też zauważyć w lipcu i sierpniu.(Fot: Dżacheć)
Statystyka dla zarządców „Błękitnej Fali” jest bezlitosna. Tegoroczny sezon kąpielowy był najgorszy od kilku lat. W ciągu dwóch wakacyjnych miesięcy sprzedano 29 tysięcy biletów co dało odkrytej pływalni przychód w wysokości 212 tysięcy złotych. - Rok ubiegły, o którym trzeba powiedzieć że był umiarkowany pod względem sprzedanych biletów, był jednak o wiele lepszy – mówi Janusz Sowiński, kierownik „Błękitnej Fali”. - Wówczas sprzedaliśmy 45 tysięcy biletów i zarobiliśmy na tym 302 tysiące złotych – przypomina.
Skąd taki spadek zakupu biletów na odkrytą pływalnię? Czynnikiem decydującym jest pogoda. - Tak naprawdę warunki sprzyjające kąpieli pojawiły się na ostatnie 3 tygodnie, wcześniej aura była bardzo kapryśna, raz dzień słoneczny, raz chłodny i pochmurny – mówi Sowiński. - Tymczasem my nie możemy ciąć kosztów na przygotowaniu obiektu, nawet jeśli w chłodny dzień pojawi się jedna osoba, to baseny i reszta infrastruktury musi być przygotowana jakby przewinęły się tego dnia setki ludzi – podkreśla kierownik.
Nie bez znaczenia pozostało też otwarcie nowego kąpieliska w mieście – Bolko. Tam z uroków kąpieli i plażowania można korzystać za darmo. - Ja nie postrzegałbym tegorocznego wyniku finansowego naszej pływalni w stratach finansowych, trzeba pamiętać że jesteśmy dotowani z urzędu miasta i z tych pieniędzy musimy się utrzymać – zauważa Janusz Sowiński. Wspomniana kwota to 700 tysięcy złotych. Zostało z niej już niewiele. - Zrobimy jeszcze kilka napraw posezonowych i zmieścimy się w tym budżecie. Może za rok pogoda będzie łaskawsza – podsumowuje kierownik odkrytej pływalni.
ombre: Napisał postów [20451], status [VIP]
prawde mowiac na bolko jest fajniej