Przed wyjazdem na ulice Kukla musiał udowodnić że posiada odpowiednie dokumenty.
Podróż ulicami miasta trwała kilkanaście minut. Wszystko zaczęło się od sprawdzenia dokumentów artysty i potwierdzenia tego czy aby na pewno posiada prawo jazdy na autobus. Obyło się bez problemów. - Zrobiłem je w 1993 roku, zaraz po studiach - tłumaczył Kukla.
Już po chwili artysta zasiadł za kierownicą. - To jest automat, prawda? To nie mieliście jakiegoś z takim ciężkim lewarem? - zapytał z przekąsem . I wreszcie autobus wyruszył spod opolskiego urzędu wojewódzkiego i przejechał ulicami miasta w towarzystwie pracowników MZK i fotoreporterów.
- To jest właśnie to - skomentował z uśmiechem na twarzy pozdrawiając się na wzajem z kierowcą innego - jadącego z przeciwka autobusu. Warto dodać, że artysta posiada uprawnienia do prowadzenia wszystkich pojazdów. Mało kto wie także, że przez kilka lat prowadził autobusy warszawskiego MPK, a później jeździł m.in. na trasach międzynarodowych.
Kukla - zapytany o to czym przyjemniej się kieruje - orkiestrą, czy autobusem, odpowiedział bez wahania - Na pewno autobusem dużo łatwiej.
Po przejażdżce artysta złożył autograf na jednym z dwóch "muzycznych autobusów" jakie na co dzień wożą mieszkańców Opola.
