(fot: materiały policji)
Do sytuacji niczym z dzikiego zachodu doszło w lesie niedaleko miejscowości Gnojna i Jeszkole w powiecie brzeskim, gdy leśniczy razem ze strażnikiem leśnym podczas patrolu natknęli się na kłusowników z długą bronią.
Funkcjonariusze postanowili najpierw z większej odległości obserwować zachowanie podejrzanych mężczyzn. W pewnym momencie rozdzielili się i zachodząc przestępców z dwóch stron, przystąpili do zatrzymania.
Na ich widok kłusownicy zaczęli uciekać. Po oddaniu strzału ostrzegawczego, jeden z nich - 27-latek - rzucił broń i uciekł w pole kukurydzy. Drugi z mężczyzn ruszył natomiast w kierunku funkcjonariusza i po chwili uderzył go kolbą broni w bark. Wtedy doszło do szarpaniny podczas której strażnik usiłował obezwładnić 50-latka. Kłusownik udało się jednak wyrwać i skierował broń w kierunku strażnika - wtedy ten postrzelił napastnika w nogę.
Ostatecznie obu przestępców zatrzymano. Młodszy z mężczyzn usłyszał już zarzuty nielegalnego posiadania broni palnej i amunicji oraz kłusownictwa, za co grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec mężczyzny dozór policji. Przebywający na leczeniu 50-latek w najbliższym czasie odpowie za napaść na funkcjonariusza Straży Leśnej i pozostałe przestępstwa.
tiku: Napisała postów [37315], status [VIP]
Co za bandziory. Za kawałek "mięsa z lasu" niedługo zabiją człowieka. Karać i to surowo za takie przestępstwo.