Młodzież, uzbrojona w grabie, miotły i worki na śmieci, przez kilka godzin porządkuje teren, oczyszczając stare nagrobki z liści, mchu i zarośli. Wspólna praca szybko przerodziła się w cenną lekcję historii i refleksji nad przemijaniem.
- Cieszymy się, że co roku akcja wzbudza zainteresowanie, zwłaszcza wśród najmłodszych mieszkańców Opola. W tym roku tym bardziej cieszy każda para rąk do pomocy, gdyż jest to 18. edycja akcji wspólnego sprzątania, także osiągnęliśmy pełnoletność - mówi wiceprezes Stowarzyszenia Ludzi Aktywnych "Horyzonty".
Organizatorzy podkreślają, że sprzątanie zapomnianych mogił to nie tylko gest porządku, ale przede wszystkim wyraz pamięci i szacunku wobec tych, którzy odeszli. Wielu z nich nie ma już bliskich, którzy mogliby zadbać o ich miejsce spoczynku - dlatego takie działania są tak ważne.
Jednak na miejscu nasz dziennikarz spotkał również ludzi, którzy sprzątali groby nie w ramach akcji, a dlatego, że były to mogiły ich bliskich. Jedna z rodzin przyjechała aż z Koźla.
- Dziadek pochowany tutaj, babcia na Gosławicach. Syna mamy pochowanego na Półwsi. Nie jesteśmy stąd, ale co roku jesteśmy tutaj, aby dbać o groby bliskich - mówi mieszkaniec Koźla.
Pielęgnowanie zaniedbanych grobów to również forma troski o lokalną historię. Każdy nagrobek kryje w sobie opowieść o ludziach, którzy współtworzyli miasto i jego społeczność. Dbanie o ich pamięć to sposób na zachowanie ciągłości między przeszłością a teraźniejszością - na przypomnienie, że to, kim jesteśmy dziś, zawdzięczamy pokoleniom sprzed nas.
- Biorę udział w akcji kolejny raz. Bardzo się cieszę, że mogę sprzątać z koleżankami i kolegami. Rodzice mówili, że to dla mnie ważna lekcja historii i po prostu bycia dobrym człowiekiem - mówi Basia, jedna z uczennic PSP nr 8 w Opolu,

liberty: Napisał postów [5811], status [Szycha]
Jak to jest że co rok dzieci tam sprzątają a nie wiśnia i jego radni z ratusza którzy nic nie pożytecznego nie robią???