Powstanie Warszawskie rozpoczęło się 1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17:00 - tzw. "Godzina W" - jako kulminacja Akcji "Burza", planowanej przez Armię Krajową. Celem było wyzwolenie Warszawy spod okupacji niemieckiej jeszcze przed wkroczeniem Armii Czerwonej. Dowództwo AK, na czele z gen. Tadeuszem Borem-Komorowskim, liczyło na szybkie wsparcie ze strony sowieckiej oraz zachodnich aliantów. Sytuacja militarna w ostatnich dniach lipca wydawała się sprzyjająca: wojska radzieckie stały już po praskiej stronie Wisły.
W ciągu 63 dni walk Warszawa stała się areną jednego z najkrwawszych epizodów II wojny światowej. W powstaniu zginęło około 16-18 tysięcy żołnierzy AK oraz nawet 150-180 tysięcy cywilów. Zniszczeniu uległo blisko 85% zabudowy lewobrzeżnej części miasta. Po jego upadku 2 października 1944 roku, w wyniku decyzji niemieckiego dowództwa, rozpoczęła się systematyczna zagłada stolicy.
Z perspektywy historycznej pojawiają się skrajne oceny decyzji o rozpoczęciu powstania. Zwolennicy podkreślają jego wartość moralną i symboliczną - jako manifestu niepodległościowego i dowodu na wolę walki narodu polskiego. Przypominają o determinacji warszawiaków, którzy - mimo dysproporcji sił i uzbrojenia - stanęli do walki z jednym z najbardziej brutalnych okupantów w historii Europy. Cytowane są słowa powstańców, którzy uważali, że "lepiej było zginąć z bronią w ręku, niż czekać biernie na śmierć".
Z drugiej strony, wielu historyków i komentatorów wskazuje na katastrofalne skutki decyzji dowództwa AK i brak realnych podstaw strategicznych. Wskazuje się na fiasko oczekiwań co do pomocy sowieckiej - Stalin celowo wstrzymał ofensywę po drugiej stronie Wisły. Brak zaopatrzenia, zbyt małe siły, a także dramatyczna sytuacja cywilów sprawiły, że powstanie nie miało szans na sukces militarny. W tej narracji dowództwo uznawane jest za zbyt optymistyczne i oderwane od realiów geopolitycznych.
Powstanie Warszawskie na trwałe wpisało się w zbiorową pamięć Polaków. Jego rocznica obchodzona jest co roku z wyjątkową powagą. Godzina W - zatrzymanie się życia w miastach o 17:00 - to wyraz hołdu dla poległych i pamięci o dramacie, który stał się symbolem zarówno niezłomności, jak i tragizmu.
Dziś, 81 lat po tamtych wydarzeniach, refleksja nad Powstaniem Warszawskim nie jest tylko historią. To także pytanie o granice odwagi i rozsądku w polityce, cenę wolności i odpowiedzialność za decyzje podejmowane w imieniu narodu.
neon: Napisał postów [2846], status [Szycha]
Dla patriotów to był heroizm.Dla liberałów i lewaków pomyłka.