(Fot. Zoo Opole)
Jak poinformowali przedstawiciele ogrodu, decyzja o eutanazji została podjęta po otrzymaniu wyników badań, które potwierdziły całkowitą niewydolność nerek. To bolesny, ale humanitarny krok, który zakończył cierpienie zwierzęcia.
Kira dożyła 14 lat - to wiek wyjątkowo sędziwy jak na geparda, bowiem na wolności te drapieżniki żyją zazwyczaj 10-12 lat. Przez cały ten czas była nie tylko obiektem podziwu odwiedzających, ale także niezwykle ważnym ogniwem programu hodowlanego. Urodziła i wychowała kilka młodych gepardów, przyczyniając się do ratowania tego zagrożonego wyginięciem gatunku.
- Była matką, opiekunką i prawdziwą dumą naszego stada - wspominają pracownicy zoo. - Wzruszała nas i odwiedzających swoim wdziękiem i spokojem, a nas, opiekunów, obdarzyła ogromnym zaufaniem.
W ostatnich miesiącach Kira zmagała się z pogarszającym się stanem zdrowia. Mimo troskliwej opieki, choroba stopniowo odbierała jej siły i komfort życia.
Pożegnanie z Kirą to przypomnienie, że ogrody zoologiczne nie są tylko miejscem radości i narodzin, ale także sceną trudnych rozstań. Opiekunowie i sympatycy ogrodu nie kryją smutku, ale też wdzięczności - za lata wspólnych chwil, za piękne wspomnienia, które po niej pozostaną.
"Dziękujemy Ci, Kiro, za te wszystkie lata. Będziemy za Tobą tęsknić" - napisano w poruszającym wpisie opublikowanym przez zoo.
