• Autor: Woytazz
    • Wyświetleń: 538
    • Dodano: 2025-07-29 / 08:35
    • Komentarzy: 0

    Lepiej późno niż wcale, czyli naprawa wału w Kałkowie

    (Fot. Archiwum)

    Mieszkańcy Kałkowa po raz kolejny muszą mierzyć się ze skutkami żywiołu. Rzeka Widna przerwała skarpę brzegową i zalała miejscową drogę oraz pobliskie pola uprawne. Do zdarzenia doszło w przeddzień rozpoczęcia planowanej odbudowy umocnień, co wzbudziło wiele emocji i pytań o tempo działań służb.

    Według zapewnień Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, termin prac był ustalony od dawna i nie został opóźniony. - Wykonawca wszedł na teren budowy zgodnie z planem, a weekendowe ulewy nie miały wpływu na harmonogram - tłumaczy Jacek Drabiński, zastępca dyrektora Wód Polskich RZGW. - Od rana trwają roboty, a efekt już jest widoczny - woda została przekierowana do koryta Widnej i przestała rozlewać się po okolicy.

    Do przerwania wysokiego brzegu doszło tuż przed planowanym wejściem ekip budowlanych. Jak informuje wojewoda opolski Monika Jurek, inwestycja została przygotowana, przetarg rozstrzygnięty, a umowy z wykonawcami podpisane. - Niezależnie od sytuacji pogodowej, w tym tygodniu miały ruszyć prace nad odbudową skarpy i poprawą bezpieczeństwa mieszkańców - podkreśla.

    Po poniedziałkowym zalaniu, na miejscu szybko pojawił się ciężki sprzęt. Prace mają potrwać około miesiąca, choć - jak zaznaczają przedstawiciele Wód Polskich - zakres robót może ulec rozszerzeniu, jeśli okaże się to konieczne.

    Zanim jednak ruszyła oficjalna odbudowa, w ubiegłym roku to mieszkańcy własnymi siłami tymczasowo zabezpieczyli brzeg po wrześniowej powodzi. Dziś liczą na trwałe rozwiązania.

    Zniszczona przez wodę droga Kałków-Łąka została doraźnie zabezpieczona i jest już przejezdna, co potwierdzono w mediach społecznościowych Wód Polskich. Jednak to dopiero początek - trwa oczekiwanie na możliwość pełnej odbudowy infrastruktury.

    - Mamy zabezpieczone 5 milionów złotych na remont drogi, ale najpierw Widna musi zostać odpowiednio uregulowana - mówi Jolanta Barska, wicestarosta nyska.

    Nie tylko droga ucierpiała. Gmina Otmuchów wciąż zmaga się z konsekwencjami powodzi z września 2024 roku. Uszkodzony wówczas wodociąg, który zasila aż siedem sołectw, do dziś nie został w pełni naprawiony.

    - Musimy poczekać na zakończenie prac hydrotechnicznych. Tylko wtedy możliwa będzie kompleksowa modernizacja naszej sieci wodociągowej - wyjaśnia burmistrz Otmuchowa Damian Nowakowski.

    Wielu mieszkańców zadaje pytanie: dlaczego tak długo trwały przygotowania? Przedstawiciele RZGW tłumaczą, że procedury administracyjne i przetargowe pochłonęły aż 10 miesięcy od ubiegłorocznej powodzi. Teraz, gdy prace w końcu ruszyły, wszyscy liczą na szybkie i skuteczne zakończenie robót - zanim Widna znów przypomni o swojej sile.

    Pisaliśmy o tym: W Kałkowie znów zalało drogę. Powrócił problem sprzed dziesięciu miesięcy (WIDEO)

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    ,
    reklama

    Polub nas!

    Ogłoszenia