Według wstępnych ustaleń, 74-letni kierowca samochodu osobowego marki Toyota, jadący samotnie, z nieustalonych jeszcze przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z jezdni i bokiem uderzył w przydrożne drzewo. Siła uderzenia była ogromna - auto zostało rozerwane niemal doszczętnie. Oderwało się zawieszenie, a nadwozie pojazdu zostało całkowicie zniszczone.
Mimo dramatycznego wyglądu wraku, kierowca wyszedł z opresji niemal bez szwanku. Po przebadaniu przez zespół ratownictwa medycznego nie stwierdzono poważniejszych obrażeń, a mężczyzna nie wymagał hospitalizacji i pozostał na miejscu zdarzenia.
Na miejscu interweniowały cztery zastępy straży pożarnej, Zespół Ratownictwa Medycznego, policja oraz załoga Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Ratownik 23, który został zadysponowany ze względu na początkowe obawy o stan zdrowia kierowcy.
Działania ratunkowe trwały ponad dwie godziny. W tym czasie droga wojewódzka nr 414 była całkowicie zablokowana, a ruch został przekierowany na objazdy. Policjanci z wydziału ruchu drogowego prowadzą czynności mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności zdarzenia.
Policja przypomina o konieczności zachowania szczególnej ostrożności na drogach, zwłaszcza w okresie wakacyjnym, kiedy panuje wzmożony ruch i zmienne warunki pogodowe mogą wpływać na bezpieczeństwo jazdy.
dontomasso: Napisał postów [4679], status [VIP]
jak na moje oko, to dziadek nie jechal 100 km/h tylko grubo ponad. dobrze ze nie bylo pasazera z prawej strony, bo by sie zdziwil jak by mu drzewo dzwi otworzylo, ewentualnie pasem udusilo