Kolej wraca do Głubczyc. Po 20 latach pociągi znów połączą region z Raciborzem i Opolem

To przełomowy moment dla południowej części województwa opolskiego. Po dwóch dekadach przerwy pociągi mają znów pojawić się na trasie między Raciborzem a Racławicami Śląskimi. Dziś (16 maja) w siedzibie PKP w Opolu podpisano umowę na przygotowanie dokumentacji projektowej dla rewitalizacji ponad 50-kilometrowego odcinka nieczynnych linii kolejowych nr 177 i 294.

Zadanie warte ponad 15 milionów złotych realizowane jest w ramach Rządowego Programu Kolej Plus, który ma na celu odbudowę i przywrócenie połączeń kolejowych w regionach dotąd wykluczonych transportowo. Projekt obejmuje zarówno modernizację torów, jak i stworzenie 13 nowych lub zrewitalizowanych przystanków i stacji, m.in. w Głubczycach, Baborowie, Tłustomostach czy Ściborzycach Małych.

W ramach inwestycji powstanie infrastruktura umożliwiająca przejazdy z prędkością do 120 km/h. Nowe perony zostaną wyposażone w wiaty, ławki, energooszczędne oświetlenie oraz udogodnienia dla osób z ograniczoną mobilnością. Poprawione zostanie także bezpieczeństwo na wybranych przejazdach kolejowo-drogowych.

- To bardzo ważny projekt nie tylko dla Głubczyc, ale dla całego regionu. W końcu przywracamy połączenia pasażerskie w jedynym powiecie województwa opolskiego bez dostępu do kolei. To milowy krok w walce z wykluczeniem komunikacyjnym - podkreśla Robert Węgrzyn, członek zarządu województwa opolskiego.

Jak zaznacza Janusz Pasierb z PKP Polskich Linii Kolejowych, opracowanie dokumentacji projektowej to kluczowy etap przygotowań. Po jego zakończeniu - planowanym na 2026 rok - będzie można przystąpić do realizacji prac budowlanych.

Reaktywacja linii to także nowe możliwości dla inwestorów, rozwój turystyki i znaczne ułatwienia dla mieszkańców czterech gmin. Szacuje się, że z rozwiązania skorzysta ponad 40 tysięcy osób, które zyskają łatwiejszy dostęp do pracy, edukacji i usług medycznych.

Po zakończeniu inwestycji podróż z Głubczyc do Opola ma potrwać ok. 130 minut, a do Raciborza - zaledwie 36 minut. To znacząca zmiana, która może ożywić region i przywrócić mu miejsce na kolejowej mapie Polski.