(Fot. OKS Odra Opole)
Wszystko zaczęło się od słów prezesa Lisińskiego odnośnie braku rejestracji nowego zawodnika OZPN. Powodem według prezesa klubu w wywiadzie dla Onet był "brak dobrej woli ze strony pracowników biura OZPN".
OZPN błyskawicznie zareagował na te, jak się okazuje, fałszywe zarzuty. A nawet wypunktował wszystko co związane z brakiem rejestracji Mato Milosa.
I. Zmiana przynależności klubowej zawodników wolnych była możliwa do dnia: 31 marca 2025 roku, do godz.23:59. Odra Opole S.A. nie przedłożyła żadnych dokumentów (za pośrednictwem e-mail, systemu Extranet) dotyczących zawodnika Mato Milosa ww. terminie, który jest terminem nieprzekraczalnym.
II. Dnia 1 kwietnia br. o godz.14:23 przedstawiciele klubu sportowego Odra Opole S.A. wykonali połączenie telefoniczne do pracownika Biura OZPN celem wydania zaświadczenia, iż dokumenty zawodnika Milosa zostały dostarczone do Biura OZPN do dnia 31.03.2025 r. Wobec braku złożenia powyższej dokumentacji do OZPN, pracownik OZPN odmówił wydania stosownego zaświadczenia, argumentując, iż nie będzie poświadczał nieprawdy. O tej sytuacji zostało poinformowane kierownictwo Opolskiego Związku Piłki Nożnej.
III. Ponadto tego samego dnia o godz.15:04 agent piłkarza próbował nieskutecznie wywierać presję ( rozmowa telefoniczna) na Prezesa OZPN, by ten polecił sporządzenie nieprawdziwego dokumentu.
Mając powyższe na uwadze to pracownicy Biura OZPN wykazali się dobrą wolą i profesjonalnym działaniem, w przeciwieństwie do przedstawicieli klubu sportowego Odra Opole S.A. - czytamy w oświadczeniu.
OKS Odra Opole wydała dziś oficjalne stanowisko w związku z oświadczeniem Opolskiego Związku Piłki Nożnej na temat wypowiedzi prezesa Odry Opole, Tomasza Lisińskiego odnośnie braku współpracy OZPN przy rejestracji nowego zawodnika Mato Milosa.
W oświadczeniu klubu czytamy:
"W związku z tym, że temat braku rejestracji Mato Milosa ponownie powraca w przestrzeń medialną, podkreślamy że to Klub popełnił błąd, który nie pozwolił na rejestrację zawodnika. Wewnątrz Klubu wprowadzone już zostały mechanizmy naprawcze, które w przyszłości mają nie pozwolić na powtórkę tego typu zdarzeń. Przytaczany fragment z wywiadu z prezesem Klubu, który ukazał się na portalu Onet nie miał na celu godzenie w dobre imię OZPN. Chcemy razem budować silną piłkę nożną na Opolszczyźnie bo łączy nas piłka.
Do tematu Mato Milosa wrócimy już tylko i wyłącznie jeśli zostanie z nami na kolejny sezon. Teraz skupiamy się na dalszej walce o utrzymanie w Betclic 1.Liga.
Zobacz także:"Lisiński komentuje, a OZPN reaguje. Afera wokół Mato Milosa
