Fot: Fb/Wegree AZS PO
Co to była za wojna! Weegree AZS Politechnika Opolska zakończył swoją fazę zasadniczą zwycięstwem z Górnikiem Zamek Książ Wałbrzych trzema punktami.
Opolanie mieli szansę zostać jedynym zespołem, który mógł pokonać górników dwukrotnie - za pierwszym razem udało się to rezultatem 90:85-u po dogrywce.
Jednak pierwsza kwarta nie ułożyła się po myśli miejscowych - choć wychodzili na prowadzenie (20:18) to jednak po otwierających dziesięciu minutach to wałbrzyszanie prowadzili 29:24-ech. Tę przewagę utrzymywali praktycznie do końca kolejnej odsłony meczu - ale w jej końcówce, dwie trójki rzucili kolejno Michał Jodłowski i Jakub Kobel, dzięki czemu na przerwę to AZS schodził z trzema punktami przewagi.
Po zmianie stron nadal - ku uciesze w pełni wypełnionymi trybunami, choć także przez kibiców gości, których było prawie dwustu - na prowadzeniu utrzymywali się gospodarze, a przed finałową odsłoną ich przewaga wynosiła dziewięć punktów (73:64). Niestety, na 3 minuty w czwartej kwarcie opolanie się "zacieli" co wykorzystali przyjezdni którzy odrobili straty i to oni wyszli na prowadzenie (85:84). Na szczęście dla gospodarzy, w końcówce i Górnik popełniał błędy, a dzięki temu AZS mógł cieszyć się z wygranej, której wynik ustalił Adam Kaczmarzyk z rzutów osobistych.
Weegree AZS Politechnika Opolska - Górnik Zamek Książ Wałbrzych 90:87 (24:29, 21:13, 28:22, 17:23)
