Premier Donald Tusk podsumowuje 100 dni rządów: "Ruszyliśmy pełną parą"

(Fot. Archiwum)

(Fot.screen/x/donaldtusk )

Mija 100 dni od momentu zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska, a premier nie omieszkał podsumować osiągnięć i wyzwań tego czasu. Politycy opozycji podkreślają, że zdecydowana większość obietnic wyborczych nowego rządu nie została zrealizowana.

W opublikowanym nagraniu na platformie X, premier Tusk nie kryje zadowolenia z tempa pracy swojego gabinetu, ale również podkreśla, że przed nimi jeszcze wiele pracy.

W nagraniu, które zostało opatrzone wpisem "Alleluja i do przodu", Tusk wyraża swoją niecierpliwość, podkreślając, że zawsze dąży do szybkiego osiągnięcia celów. - Każdy z nas ma jakieś wady. Moją największą jest chyba niecierpliwość - mówi Tusk, zaznaczając, że mimo wysiłków zawsze chciałby działać jeszcze szybciej i efektywniej.

- 100 dni, myślałem, to przecież kawał czasu, niemal epoka. I rzeczywiście zobaczcie, ile się wydarzyło, ile spraw załatwiliśmy. Chociaż chciałem oczywiście szybciej i więcej, jak zawsze - dodał.

Premier Tusk nie ukrywa, że 100 dni rządów to dla niego ważny okres, pełen wyzwań i działań.

- Kiedyś rządy dostawały 100 dni spokoju na dobry początek. My nie dostaliśmy - stwierdza.- Wojna i wszystkie jej konsekwencje, w tym bałagan jaki poprzednicy zafundowali naszym rolnikom, wetujący prezydent, chaotyczna i agresywna opozycja broniąca wściekle swoich pieniędzy i bezkarności. Ale zobaczcie, rozliczenia ruszyły pełną parą, telewizja jest znowu wasza, prokuratura i sądy są wolne od partyjnych nakazów, Polska staje się ponownie europejskim pierwszoplanowym graczem. Nie jesteśmy już sami - mówi.

Tusk wymienia konkretne osiągnięcia swojego rządu, w tym odzyskanie 600 miliardów złotych w ciągu jednego miesiąca oraz wypłatę świadczenia "800 plus", podwyżki dla nauczycieli i budżetówki, inflację poniżej 3 procent - Dodaje również, że przyspieszenie będzie kontynuowane, zapowiadając kolejne działania na rzecz poprawy sytuacji społecznej i gospodarczej w kraju. Dodaje, że "za chwilę" będzie "babciowe, podwyżki dla pracowników socjalnych, niższa składka zdrowotna dla przedsiębiorców.

W nagraniu premier podkreśla również znaczenie działania na rzecz praw kobiet. - Tu nie można czekać ani chwili, kończy Tusk.