We wtorek 12 grudnia po raz osiemnasty Panie z gminy Chrząstowice spotkały się na wspólnym pieczeniu pierników. Tradycja sięga jednak kilka lat dalej, z uwagi na pandemię, która przerwała coroczny proces świątecznych wspólnych wypieków.
Dzięki wspólnej pracy gospodyń z Gminy Chrząstowice, które od wczesnych godzin porannych wyrabiały ciasto i przygotowywały uformowane słodkości do pieczenia, powstało ponad tysiąc pachnących pierniczków. Pierwsze spotkanie gospodyń miało charakter typowo przyjacielski, a zbliżające się święta zachęcały do wspólnych wypieków.
Każda z gospodyń ma swoje tradycje wypieków i ozdabiania, stąd nie tylko wzory, ale i rodzaje ciasta potrafią się różnić. - Ja mam sprawdzony przepis, według którego wypiekam pierniczki od wielu lat i takie mi smakują najbardziej. Margaryna, miód, cukier, mąka. Jeśli chcemy, żeby pierniczki były mocniejszego koloru, dodajemy więcej przypraw. Ja na przykład, nie dodaję do nich kakao - mówi Maria Orłowska z Urzędu Gminy Chrząstowice.
- Zapach pierników to zdecydowanie zapach świąt. Przepis na ciasto jest tak prosty, że nie ma szans, by się nie udało. Istnieje też wiele czarów związanych z ich smakiem. Żeby były miękkie trzeba wsadzić je do zamkniętego pudełka z dwoma plastrami jabłka. Ja dodaję też rodzynki do ciasta, jest wtedy zupełnie inne w środku, na pewno bardzo soczyste - dodaje pani Anna, gospodyni z Chrząstowic.
- Święta z rodziną to jedno, ale jest też taka rodzina, którą my sami sobie wybieramy. To serdeczni przyjaciele, sąsiedzi, bliscy. To właśnie takie grono, jak te tutaj, w którym co roku się spotykamy i przeżywamy podczas wspólnego pieczenia taką naszą magię świąt - dodaje pani Violetta, mieszkanka Chrząstowic.
tippmann: Napisał postów [7974], status [VIP]
pyszności:)pozdrawiam